Netflix zamierza ratować wyniki. Wybawcą mają być reklamy

20-07-2022 15:01
Popularna platforma VOD - Netflix - jeszcze niedawno święciła triumfy, zaliczając się do grona najpopularniejszych dostawców usług streamingowych. Dziś, choć nadal ma miliony subskrybentów, walczy z dużymi spadkami. Spółka opracowała jednak plan naprawczy.

Idea, która narodziła się w samochodzie

 

Początki amerykańskiego giganta Netflix, Inc. sięgają 1997 roku, gdy twórcy postanowili uruchomić pocztową wypożyczalnię płyt DVD. Pomysł okazał się sukcesem, a zrodził się podczas porannych przejażdżek samochodem Marca Randolpha i Reeda Hastingsa, którzy korzystając z tzw. carpoolingu podwozili się nawzajem do pracy. Randolph był zafascynowany tym, jak działa Amazon i pragnął stworzyć projekt oparty na podobnym modelu sprzedaży przez Internet. Gdy wspólnicy przeprowadzili test i otrzymali pocztą płytę DVD w nienaruszonym stanie, czuli, że to początek wielkiego sukcesu.

10 lat później firma postanowiła ruszyć z platformą streamingową, dając dostęp do licznych filmów i seriali. Równocześnie kontynuowała sprzedaż DVD i Blue-ray. Początkowo Netflix działał na ograniczonym terytorium, głównie w USA. Dziś jest dostępny w ponad 190 państwach świata.

 

Złota era Netflixa

 

Przychody Netflixa zaczęły dynamicznie rosnąć w drugiej dekadzie lat 2000, pierwsze wzrosty było widać w 2014 roku. Dużym zastrzykiem gotówki dla platformy był okres pandemii - lockdown wymusił na społeczeństwach spędzanie więcej czasu w domach, stąd rosła liczba użytkowników. W 2021 subskrybentów było ponad 219 milionów, czyli 27 milionów więcej niż w roku poprzednim.

 

Wielka rewolucja w czterech ścianach

 

Netflix tworzy również własne produkcje pod szyldem Netflix Originals. Spółka wywróciła do góry nogami przemysł filmowy - udowodniła, że premiera w zaciszu domowym może być równie huczna, co na czerwonym dywanie w Hollywood. Produkcje Netflixa zaczęły zdobywać prestiżowe nagrody, w tym Oscary - pierwszą nominację zdobył w 2014 roku film dokumentalny The Square, zaś w 2017 pierwsza nagroda wpadła w ręce twórców dokumentu The White Helmets.

 

 

Netflix and (no) chill

 

W 2022 media nagłośniły informacje o drastycznych spadkach spółki. Dane pokazały, że Netflix stracił w pierwszym kwartale roku 2022 ponad 200 tysięcy użytkowników. Choć w perspektywie ponad 220 milionów użytkowników wydaje się, że jest to stosunkowo mała liczba, wyniki znacznie odbiegały od optymistycznych estymacji platformy, zakładających, że użytkowników wręcz przybędzie i to 2,5 miliona. Akcje Netflixa drastycznie spadły.

W drugim kwartale roku spółka straciła już milion klientów, choć i tu można mówić o szczęściu w nieszczęściu, ponieważ szacunki zakładały, że o zamknięciu konta zdecyduje aż 2 miliony.

 

Konkurencja depcze po piętach

 

Choć Netflix nadal pozostaje największą platformą streamingową na rynku, nie ma mowy o monopolu. Podobne usługi świadczy już Amazon (który jest obecnie największą konkurencją kalifornijskiego giganta), Disney, HBO, Apple czy Hulu. W kwietniu tego roku magazyn Forbes zarzucił Netflixowi bierność wobec konkurencji, która jest tańsza i ma lepszą ofertę.

 

 

Reklamy na ratunek

 

Pomysłów na przerwanie spadków firmy było wiele - od ograniczenia liczby użytkowników podpiętych pod jedno konto, przez złagodzenie cenzury nakładanej na treści uznawane przez Netflixa za kontrowersyjne, aż po wprowadzenie reklam. I choć przed ostatnią opcją platforma długo się wzbraniała, wygląda na to, że właśnie tą drogą pójdzie. Netflix ma dać użytkownikom wybór - mogą płacić za subskrypcję taką samą kwotę i uniknąć reklam lub zdecydować się na niższą stawkę z reklamami. Obniżenie opłaty ma przekonać klientów do pozostania na platformie, a sponsorowane treści - zasilić budżet marki. 

Netflix napotkał jednak kolejny problem - niektóre studia domagają się od platformy większej zapłaty za licencję, ponieważ wcześniejsze umowy nie zakładały emisji reklam. Może to oznaczać, że w najtańszym abonamencie oferta amerykańskiego giganta może być mocno okrojona. Netflix uspokaja jednak, że każdy subskrybent powinien być zadowolony z szerokiej gamy dostępnych opcji - zarówno w odsłonie z reklamami i bez. Czy platformie uda się zażegnać kryzys?

Pokaż datę publikacji treści: 

Być może zainteresuje Cię również:

2024-03-29 13:08
Co II kwartał 2024 roku może przynieść inwestorom? Zapraszamy na webinar
2024-03-28 11:34
Błędy poznawcze i emocjonalne najczęściej popełniane przez traderów
2024-03-20 15:00
Wybory prezydenckie w USA 2024: wskaźniki ekonomiczne, które warto obserwować
2024-03-18 13:03
Nikkei - czy czeka nas hossa jak w USA? Zapraszamy na webinar
2024-03-08 10:43
Kobiety w tradingu - czy inwestują inaczej od mężczyzn?
2024-02-13 14:18
Akcje europejskie już dostępne w ofercie OANDA TMS Brokers!
2024-02-09 15:35
Ruszyło głosowanie w corocznym konkursie branży inwestycyjnej Invest Cuffs
2024-02-06 10:31
Które pary walutowe warto obserwować w lutym i dlaczego?
2024-01-17 12:20
Jak wykorzystać potencjał rynku w 2024 roku? Poznaj prognozy analityków OANDA TMS Brokers
2024-01-12 15:34
Które pary walutowe warto obserwować w styczniu i dlaczego?

Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.