Elon Musk kupił Twittera. Co to oznacza dla serwisu i dla inwestorów?

44 mld dolarów, czyli 54,20 dolarów za akcje - tyle wyniosła transakcja zawarta między popularnym serwisem społecznościowym a najbogatszym człowiekiem świata. Nie zabrakło kontrowersji i kluczowych pytań. Co dalej z Twitterem?

Nie pieniądze miały być priorytetem zakupu, a chęć, by „spróbować pomóc ludzkości którą kocham" - zapewnił Musk. Do siedziby firmy w San Francisco wszedł... ze zlewem, używając gry słów  „Let that sink in!” (co mniej więcej można przetłumaczyć na  „Przetrawcie to”). Choć kontrakt wreszcie się finalizuje, jego kulisy były burzliwe.

 

Oskarżenie przeciwko oskarżeniu

 

Jeszcze w lipcu wydawało się, że cały proces skończy się fiaskiem. Miliarder ogłosił, że zawiesza porozumienie z powodu „fałszywych i wprowadzających w błąd" informacji o firmie. Twitter z kolei zadeklarował wejście na drogę sądową i oskarżył Muska o łamanie zapisów umowy. Obie strony zobowiązały się do zapłacenia 1 mld dolarów kary, w przypadku, gdy doprowadzą do zerwania kontraktu.

 

Idzie nowe

 

Kontrowersje wzbudzały także motywy, które kierowały filantropem. Jak zaznaczył, nie kupił serwisu, by zarobić więcej pieniędzy, a by zapewnić użytkownikom wolność słowa. Musk uważa, że obecnie Twitter ogranicza wypowiedzi użytkowników, co stoi w sprzeczności z prawami człowieka. Przeciwnicy miliardera wyrażali obawy, iż „nowy Twitter" może być przestrzenią do propagowania mowy nienawiści.

Na platformie jest obecnie ponad 396 milionów kont. Każdego dnia korzysta z niego ponad 206 milionów użytkowników. W ramach protestu wiele osobistości związanych z show-biznesem zapowiedziało odejście z Twittera, zwłaszcza, jeśli zostanie przywrócone konto byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa. O potencjalnym usunięciu konta pisali już: producent Ken Olin czy aktor Alex Winter.

Elon Musk, już krótko po przejęciu platformy, zwolnił kilku kluczowych pracowników wyższego szczebla. Spodziewane są także kolejne zmiany na stanowiskach.

 

 

Co dalej z inwestorami, którzy posiadali akcje Twittera?

 

W piątek NYSE wycofała akcje Twittera z obrotu. Inwestowanie w serwis społecznościowy jest już niemożliwe. Co z traderami, którzy posiadali go w swoim portfelu?

Inwestorzy nie muszą się obawiać. W przypadku CFD na akcje OANDA TMS Brokers rozliczy pozycje klientów po finalnie ustalonej przez giełdy cenie, a kwota (zysk lub strata) zostanie zaksięgowana na koncie. W przypadku akcji rzeczywistych, kwota pojawi się na koncie użytkownika od razu po rozliczeniu finalnej pozycji. 

 

Aktualizacja: Akcje Twittera zostały zdjęte z giełdy, dlatego zarówno akcje rzeczywiste, jak i kontrakty CFD na akcje nie są już dostępne na liście instrumentów.

Pokaż datę publikacji treści: 

Być może zainteresuje Cię również:

2024-04-18 11:10
Co czeka rynki w drugim kwartale 2024 roku? Poznaj prognozy analityków OANDA TMS Brokers
2024-04-16 16:25
Halving Bitcoina 2024: wszystko, co powinieneś wiedzieć
2024-03-29 13:08
Co II kwartał 2024 roku może przynieść inwestorom? Zapraszamy na webinar
2024-03-28 11:34
Błędy poznawcze i emocjonalne najczęściej popełniane przez traderów
2024-03-20 15:00
Wybory prezydenckie w USA 2024: wskaźniki ekonomiczne, które warto obserwować
2024-03-18 13:03
Nikkei - czy czeka nas hossa jak w USA? Zapraszamy na webinar
2024-03-08 10:43
Kobiety w tradingu - czy inwestują inaczej od mężczyzn?
2024-02-13 14:18
Akcje europejskie już dostępne w ofercie OANDA TMS Brokers!
2024-02-09 15:35
Ruszyło głosowanie w corocznym konkursie branży inwestycyjnej Invest Cuffs
2024-02-06 10:31
Które pary walutowe warto obserwować w lutym i dlaczego?

Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.