Celem interwencji ograniczenie nadmiernych wahań PLN; kolejne niewykluczone - Belka 07-06-2013 19:03

07-06-2013 19:03
07.06. Łódź (PAP) - Celem interwencji banku centralnego na rynku walutowym nie jest obrona konkretnych poziomów kursu złotego, ale ograniczenie jego nadmiernych wahań - poinformował w rozmowie z PAP Marek Belka, prezes NBP. Dodał, że jeśli nadmierne fluktuacje kursu będą się utrzymywały, to nie można wykluczyć kolejnych interwencji.

Prezes NBP potwierdził w rozmowie z PAP, że piątkowa interwencja NBP na rynku walutowym związana była z nadmiernymi fluktuacjami złotego, a nie konkretnym poziomem kursu.

"Tak (chodzi o fluktuację - PAP). Absolutnie nie jest to próba przeciwdziałania trendowi czy coś takiego. Po prostu w ostatnich dniach było trochę +szaleństwa+ i musieliśmy +dać kopa+" - powiedział Belka.

Pytany czy kolejne interwencje, w przypadku nadmiernych wahań złotego, nie są wykluczone odpowiedział:

"Nie są, aczkolwiek my nigdy ich nie zapowiadamy. A to, że ktoś myślał, że nie będzie to przepraszam, ale my nie występujemy w interesie spekulantów na rynku walutowym. Ktoś myślał, że bezkarnie zarobi sobie na osłabieniu złotego i dostał po łapach" - poinformował szef banku centralnego.

Dopytywany czy obniżki stóp procentowych dokonywane przez RPP i działania NBP na rynku walutowym nie stoją w sprzeczności, powiedział:

"Nie, to są oddzielne sprawy. Zresztą powiedziałem, nie jest to zakończenie (cyklu obniżek stóp proc. - PAP), ale jesteśmy blisko".

NBP podał w komunikacie, że w piątek po południu dokonał sprzedaży "pewnej ilości" walut obcych za złote.

Jacek Barszczewski (PAP)

jba/ bg/ ana/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.