Wzrost PKB w 2013 r. będzie wyższy niż 1,2 proc. - premier 22-02-2013 14:19

22-02-2013 14:19
22.02. Warszawa (PAP) - Wzrost gospodarczy w Polsce w 2013 r. będzie wyższy niż 1,2 proc. prognozowane przez Komisję Europejską - powiedział premier Donald Tusk.

"Prognozy Komisji są ostrożne. Na tle strefy euro i całej średniej unijnej, przy naszym 1,2 proc. - a ja uważam, że będzie wyższej - oznacza, że w Polsce jest ciężko, ale Polska ciągle lepiej sobie radzi niż inni" - powiedział w piątek Tusk.

"To co jest optymistyczne w tej prognozie, to fakt, że Komisja uważa, że deficyt mimo słabszego wzrostu w Polsce, będzie zbliżał się do tych wymogów na poziomie 3 proc. To znaczy, że nikt nie zakłada, że kryzys w Europie spowoduje destabilizację finansową w Polsce, dlatego tę prognozę uważam za budującą. Ona nie jest entuzjastyczna, ale jest budująca" - dodał.

Zdaniem Tuska, druga połowa 2013 r. będzie lepsza dla polskiej gospodarki niż I półrocze.

"Druga połowa 2013 będzie lepsza niż pierwsza. (...) Końcówka 2013 będzie wyraźnie lepsza, niż początek roku, ale to ciągle nie będzie to tempo, o które nam chodzi" - powiedział.

W opublikowanych w piątek prognozach Komisja ocenia, że wzrost gospodarczy w Polsce w 2013 roku spowolni do 1,2 proc., by w 2014 r. przyspieszyć do 2,2 proc. W listopadzie KE prognozowała odpowiednio 1,8 proc. i 2,6 proc.

Zgodnie z prognozami KE deficyt polskiego sektora finansów publicznych będzie się obniżał z "nieco poniżej" 3,5 proc. PKB w 2012 r. do 3,4 proc. w 2013 r. i 3,3 proc. w 2014 r. W listopadzie Komisja prognozowała deficyt 3,4 proc. PKB w 2012, 3,1 proc. w 2013 r. i 3,0 proc. w 2014 r. (PAP)

nik/ jba/ asa/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.