EUR/PLN pod 4,70
Od początku tego miesiąc kwotowanie tej pary jest raczej mało efektywne i niezbyt się zmienia. W tym roku kurs znajdowało się najniżej tuż przed wojną i był wtedy w okolicy 4,48. Następnie w ramach konfliktu zbrojnego za naszą granicą i z powodu obaw o kryzys energetyczny, kwotowanie stale rosło, zaraz po napaści na Ukrainę doszło nawet do 4,98 (nie widziano tak wysokiego poziomu od 2001 roku).
W tym tygodniu nie zaprezentowano dużo istotnych danych makroekonomicznych. Jednak te, które podano wychodziły raczej przeciętnie. Produkcja budowlana (środa) znacznie przekroczyła oczekiwania i urosła o 3,9 proc. (spodziewano się +0,9 proc.). Niezbyt dobrze wypadła sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa. Słabo okazały się dane o sytuacji rynku pracy w Polsce. Wskaźnik wynagrodzeń urósł niżej niż przedstawiał to konsensus (13 proc., prognoza wynosiła 14 proc.) i tak samo średnie pensje brutto urosły tylko minimalnie. Dzisiaj GUS zaprezentował poziom stopy bezrobocia, który okazał się pozostać na niezmienionym poziomie 5,1 proc., spełniając oczekiwania rynkowe.
Wykres kursu EUR/PLN; interwał dzienny; źródło: Oanda TMS Brokers