Dolar najsilniejszy od blisko 20 lat
Dolar zyskuje podwójnie. Z jednej strony za siłą USD przemawia polityka Fed-u. Z drugiej „zielony” ponownie pełni rolę waluty pierwszego wyboru i w czasie podwyższonej awersji do ryzyka zyskuje na wartości. Za nami na EUR/USD trzy mocno spadkowe sesje. Notowania pary walutowej zmieniły się o ponad 350 pipsów. To idealne środowisko do handlu dla inwestorów. Kurs jednak zbliża się ponownie do dołka z 13 maja oraz minimów sprzed kilku lat na 1,0350. Zastanawiające jest to, czy USD będzie kontynuował umocnienie i czy na EUR/USD zejdziemy na wieloletnie minima. Dziś handel na eurodolarze powinien być stonowany. Możemy zobaczyć lekkie odreagowanie. Wchodzimy w okres wyczekiwania na środową konferencję Powella.
Środowa decyzja Fed-u dotycząca stóp procentowych to nie jedyne działania banków centralnych w tym tygodniu. W czwartek decydować będzie Bank Anglii. Instytucja od pewnego czasu jest zaniepokojona stanem gospodarki i dostrzega ryzyko recesji, dlatego preferuje stopniowe zacieśnianie polityki pieniężnej. Wczorajsze dane prawdopodobnie potwierdzą tę opinię. Dlatego też wydaje się mało prawdopodobne, aby tempo działań zacieśniających zostało zwiększone, tak więc BoE prawdopodobnie ponownie podniesie kluczową stopę procentową o 25 pb do 1,25 proc. na czwartkowym posiedzeniu, a nie o 50 pb, jak oczekuje część uczestników rynku. Szczególnie interesujące będzie to, co BoE zrobi z ostatnimi danymi gospodarczymi oraz planami wydatków rządu i jakie sygnały wyśle w tym kontekście odnośnie przyszłych kroków w polityce pieniężnej. Istnieje ryzyko, że pomimo wysokiego poziomu inflacji, która w kwietniu osiągnęła 9 proc., Bank Anglii będzie w najbliższych miesiącach działał zbyt ostrożnie ze względu na obawy o gospodarkę i pozostanie w tyle za krzywą rentowności.