Dobry I kwartał nie powstrzymał wyprzedaży akcji spółki Meta Platforms
Wczoraj mocno rosły rentowności 10-letnich niemieckich oraz brytyjskich obligacji rządowych. To pokłosie m.in. słow Joachima Nagela – wchodzącego w skład Rady Prezesów EBC oraz szefa Bundesbanku. Wyraził on wątpliwości co do kolejnych obniżek stóp procentowych. Przyznał on, ze po możliwej redukcji kosztu pieniądza przez EBC w czerwcu, kolejne kroki niekoniecznie muszą nastąpić. Nagel nie jest jeszcze w pełni przekonany, że inflacja zmierza w kierunku celu. Oznacza to, że obniżka w połowie roku może być jedynie formą dostosowania polityki monetarnej. Z kolei główny ekonomista Banku Anglii Huw Pill powiedział, że popiera stosunkowo ostrożne podejście do obniżek stóp procentowych i wciąż zaznaczał obawy o dalsza ścieżkę dezinflacyjną.
Wall Street wczoraj wyczekiwała na wyniki spółki Meta Platforms, właściciela platformy Facebook, Instagram oraz komunikatora Whatsapp. Akcje spadły w handlu posesyjnym ponad 15 proc. w okolice poziomu 419 USD. Przypomnijmy, że historyczny rekord został wyznaczony na początku kwietnia w okolicy 530 USD. Raport za ostatnie 3 miesiące przebił szacunku analityków. Zysk zwiększył się o 117 proc. do 12,37 mld USD a przychody uplasowały się na poziomie 36,46 mld USD co dało wzrost o 27 proc. Rynek w dużej mierze zdyskontował pozytywne informacje już wcześniej a uwaga skupiła się na tym co przed nami. Prognozy Mety na II kwartał co do przychodów ukształtowały się nieco poniżej oczekiwań. Spółka średnio zakłada, że przychody uplasują się w okolicy 37,75 mld co jest rezultatem nieco gorszym od szacunków na poziomie 38,3 mld USD. Aktualne spadki należy traktować jako korektę spadkową, perspektywy dla spółki są nadal bardzo dobre, więc tendencja wzrostowa nie powinna zostać zdestabilizowana.
Z europejskich danych otrzymaliśmy wczoraj wskaźnik Ifo, który urósł w kwietniu do poziomu 89,4 pkt. z 87,9 pkt. w marcu. To przekroczyło oczekiwania rynkowe. Poprawiły się perspektywy biznesowe na kolejne sześć miesięcy (89,9 pkt.) a ocena bieżącej sytuacji urosła do 88,9 pkt. z 87,7 poprzednio. Klimat biznesowy polepszył się w głównych sektorach. Na dane euro nie zareagowało jakoś szczególnie. Kurs EUR/USD po wyznaczeniu dziennego minimum na 1,0678 powrócił do wzrostów zbliżając się dziś rano do 1,0730. Korekta wzrostowa, która trwa od 16 kwietnia jest zatem kontynuowana. Kurs przełamał poziom zniesienia wewnętrznego Fibo 38,2 proc. ostatniego impulsu spadkowego.