Czy Fed może jeszcze umocnić dolara?
Dzisiaj poznamy raport Uniwersytetu Michigan. Oprócz ogólnego sentymentu, rynek z bacznością będzie obserwować oczekiwania inflacyjne. Na ten moment te długoterminowe są dobrze zakotwiczone – co wskazuje na wysoką wiarygodność Fed. Jednak oczekiwania na przyszły rok są wyraźnie podwyższone. Korekta spadkowa jednorocznych oczekiwań inflacyjnych prawdopodobnie zostanie opóźniona. Pamiętajmy, że im dłużej znajdują się one na wysokim poziomie, tym istnieje większe ryzyko, że również długoterminowe oczekiwania zaczną wymykać się spod kontroli.
Oznacza to, że Rezerwa Federalna nie może sobie pozwolić na rozczarowanie uczestników rynku. Projekcje Fed są już nieaktualne. Do końca roku sygnalizują one wzrost stóp procentowych o 100 pb (łącznie we wrześniu, listopadzie i grudniu). Jeśli jednak Fed zdecydował by się teraz na ruch o 1 punkt procentowy w górę, wówczas kluczowa stopa osiągnęłaby poziom , który jeszcze w czerwcu bankierzy centralni prognozowali na koniec roku.
Jeśli chodzi o dolara – to w przypadku ruchu w górę o 75 pb w środę – waluta będzie miała problem ze znacznym umocnieniem a nawet może dojść do deprecjacji. Taka decyzja jest już dawno w cenach i osobiście uważam, że może wówczas dojść do „sprzedaży faktów”. Oznaczało by to większą korektę wzrostową na EUR/USD. Ruch o 100 pb. (oceniam go na mniej prawdopodobny) spowoduje ponowny atak głównej pary walutowej na minima i próbę zejścia poniżej 0,99. Ciężko jednak ocenić jak trwałe będzie to zejście. Dolara mogłoby również wesprzeć zasygnalizowanie ze strony Fed-u, że cały cykl podwyżek stóp skończy się powyżej poziomu 4 proc. co potwierdziłoby spekulacje rynkowe.
Na ten moment EUR/USD cały czas oscyluje wokół parytetu. Zmienność od wtorku zmalała a notowania poruszają się w konsolidacji o szerokości nie przekraczającej 60 pkt. Nie jest pewne, że dzisiejszy odczyt Uniwersytetu Michigan „wyrwie” kurs z krótkoterminowego kanału bocznego. Niska zmienność może pozostać z nami przez kilka najbliższych dni.