BoJ oraz BoE pozostają w trybie wyczekiwania
Już w oświadczeniu wskazano, że BoJ zamierza utrzymać swój jastrzębi ton i wciąż podnosić stopy procentowe. To będzie wspierać jena i powodować, że waluta ta będzie umacniać się sukcesywnie, co jest w dużej mierze powiązane z redukowanie globalnych transakcji „carry trade”. Nastawienie banku oparte jest na pozytywnych perspektywach gospodarczych. Oczekuje się, że wzrost będzie powyżej potencjału w kolejnych kwartałach. Poprawić się mają wydatki konsumenckie oraz oczekiwania inflacyjne. Wzrost CPI jest szeroko oczekiwany, co bez wątpienia daje arguemnty BoJ do kolejnych działań. Być może instytucja chce jeszcze poczekać i uważa, że rynek ma w pamięci wydarzenia z początku sierpnia, kiedy doszło do ponadprzeciętnej zmienności, umocnienia jena i drastycznych spadków indeksu Nikkei225. Z oświadczenia możemy zakładać, że właśnie takie plany ma BoJ, ale samo forward guidance nie jest już tak wyraźne jak chociażby to przedstawione w lipcu. Rynek zastanawia się jak dużej skali podwyżek może się spodziewać. Jeśli okaże się, że jest ona mocno ograniczona, w pewnym momencie potencjał aprecjacyjny jena może się wyczerpać.
Wczoraj członkowie MPC głosowali osiem do jednego za pozostawieniem głównej stopy na dotychczasowym poziomie 5 proc. Zauważono, że inflacja była i wciąż jest czynnikiem niepewności. Potwierdziły to dane z tego tygodnia (bazowy CPI r/r 3,6 proc. oraz 0,4 proc. m/m). Bank Anglii pozostał również nieco jastrzębi w swoim języku, co jest zgodne z rynkowymi oczekiwaniami, że instytucja pozostanie ostrożna w swoich działaniach. Jedynie Swati Dhingra zagłosowała za kolejną obniżką stóp procentowych potwierdzając swoją przynależność do grupy monetarnych „gołębi”. Optowała ona za obniżką na każdym z ostatnich pięciu posiedzeń i była jedynym przeciwnikiem ostatniej podwyżki stóp w sierpniu ubiegłego roku. Uważam, że BoE będzie kontynuował rozpoczęty cykl luzowania monetarnego ale będzie ona przeplatany pauzami, po to, aby instytucja miała większą pewność czy aby na pewno walka z inflacja przebiegała po jego myśli.
Trend na USDJPY (spadkowy) oraz GBPUSD (wzrostowy) jest ewidentny i wynika w dużej mierze z rozbieżności działań poszczególnych banków centralnych. Dywergencja pomiędzy Fed i BoJ jest oczywiście większa niż w zestawieniu Banku Anglii z Rezerwą Federalną. Zakładam, że w średnim terminie USD/JPY ma szansę przetestować poziom ok 137,50 a GBPUSD 1,3450.