BoE: prezes Bailey mniej jastrzębi niż oczekiwano
Andrew Bailey wczoraj powtórzył to, co BoE ogłosił już w oświadczeniu o polityce pieniężnej w połowie marca. Brak zaskoczenia stało się pretekstem do sprzedaży funta. Mówiąc w skrócie cykl zacieśnienia będzie kontynuowany na „Wyspach” w najbliższych miesiącach. Prezes wyraził jednak dużą niepewność co do perspektyw w średnim terminie. Ryzyko pogorszenia koniunktury może wynikać z niechęci wydawania pieniędzy przez gospodarstwa domowe oraz z restrykcyjnej polityki pieniężnej, która hamuje gospodarkę poprzez spadek inwestycji. Z pewnością BoE chce działać ostrożnie ze względu na wysoki stopień niepewności. Bank nie chce posunąć się za daleko. Instytucja będzie bacznie przyglądać się wskaźnikom makro. Jeśli one znacznie osłabną, można oczekiwać, że spadnie również dynamika inflacji. Według Bailey'a pojawiają się już pierwsze oznaki schłodzenia.
Rynek pomimo ryzyk (dostrzeganych przez BoE) wycenia, że na koniec roku główna stopa procentowa w Wielkiej Brytanii zagości w okolicach 2 proc. (na podstawie stóp OIS – Overnight Indexed Swap). Jeśli jednak pojawią się sygnały świadczące o dalszym osłabieniu brytyjskiej gospodarki, rynek będzie musiał skorygować swoje oczekiwania.
Notowania GBP/USD, interwał dzienny, źródło: Bloomberg