Zmalała szansa na podwyżkę stóp przez Fed we wrześniu
Deprecjacja USD spowodowała, że kurs USD/PLN spadł poniżej 4,00 ustanawiając minimum na poziomie 3,9750 (dziś rano). To najniższy poziom od lutego 2022 – jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę. Słabość USD wynikała z opublikowanych wczoraj wskaźników CPI dla Stanów Zjednoczonych. Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w czerwcu jedynie nieznacznie. W porównaniu z poprzednim miesiącem dynamik była na poziomie 0,2 proc. (konsensus 0,3 proc.). Ważniejszy wskaźnik bazowy, który nie obejmuje energii i żywności, również wyniósł 0,2 proc. m/m. W ujęciu rok do roku główna stopa spadła znacząco z 4,0 proc. do 3,0 proc., z wyłączeniem energii i żywności z 5,3 proc. do 4,8 proc. Podwyżka stóp procentowych w lipcu przez Fed jest raczej pewna. Zmniejszyła się natomiast rynkowa wycena szansy na kolejny ruch w górę do ok. 10 proc. we wrześniu. Inwestorzy po wczorajszych danych zakładają, że koniec cyklu zacieśniania monetarnego w USA jest bardzo bliski.
Nie oznacza to jednak, że problem inflacji w USA został rozwiązany. W nadchodzących miesiącach możemy być świadkami jakiś negatywnych niespodzianek (wyższych odczytów). Na razie rynki są ucieszone panującą tendencją dezinflacyjną, a szczególnie cieszy spadek inflacji bazowej. Wchodząc w szczegóły, wzrost cen samochodów używanych okazał się krótkotrwały, a czynsze, najważniejsza pozycja wydatków, rosną w coraz wolniejszym tempie. Ten ostatni czynnik jest szczególnie ważny, ponieważ wzrost czynszów jest dość stabilny, a raz ustalony trend ma tendencję do utrzymywania się przez długi czas.
Para EUR/USD w szybkim tempie osiągnęła poziom 1,1150, co oznacza, że kurs testuje kolejny opór techniczny wyznaczony przez lokalne dołki oraz szczyty z pierwszego kwartału 2022 roku. To może być jedynie przystanek przed dalszymi wzrostami. W krótkim terminie należy mieć na uwadze to, że notowania mogą skorygować ostatnią falę wzrostów, która trwa od tygodnia.