Złoty zyskuje pomimo słabych danych
W tym ostatnim czasie podano już ostateczny odczyt inflacji CPI, który był niższy od oczekiwań (18,4 proc., spodziewano się 18,6 proc.), ale w dalszym ciągu najwyżej od około 25 lat. Wskaźniki inflacji bazowej wyszły natomiast dosyć sporo ponad oczekiwania (inflacja bez cen żywności i energii urosła o 12 proc., a spodziewano się utrzymania 11,7 proc.). Na ten tydzień przypadło również sporo odczytów danych makro z ,,drugiej kategorii”, było to chociażby informacje z rynku pracy (przeciętne wynagrodzenie, czy zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw), czy wyniki sprzedaży detalicznej i produkcja budowlano-montażowa. Tutaj największym zaskoczeniem była sprzedaż detaliczna, która wzrosła o 10,8 proc., przy spodziewanych +15 proc.. Pozostałe dane nie różniły się rażąco od wcześniejszych odczytów.
W najbliższym czasie nie oczekuje się żadnych istotniejszych danych makroekonomicznych z naszego rodzimego rynku. Jedynie w piątek 31 marca (za tydzień) zostanie podany wstępny odczyt inflacji CPI za marzec. Na ten moment nie ma podanych żadnych wstępnych założeń co do poziomu tego wskaźnika. Jednak z ostatnich wypowiedzi prezesa NBP i projekcji makroekonomicznych wynika, że indeks powinien zacząć spadać. Obecnie inflacja CPI jest na poziomie 18,4 proc., jakiego nie widziano od 1996 roku.
Wykres inflacji CPI w Polsce; źródło: Bloomberg
Kurs EUR/PLN od początku marca oscyluje w zakresie 4,67/4,71 balansując stale przy poziomie 4,70. Od wczoraj kwotowanie zeszło w dół już o 0,41 proc. i około 9:00 przekroczyło wspomniane 4,70 i od tamtego momentu jest stale pod tym poziomem.
Notowanie USD/PLN znajduje się na najniższym poziomie od 3 lutego tego roku. Obecnie od trzech dni kurs stale spada, a od poniedziałku jest już o 1,45 proc. pod kreską.
Wykres USD/PLN; interwał: tygodniowy; źródło: Oanda TMS Brokers