Złoty, forint stabilne. Zmienność na rublu.
EUR/PLN szybko zakończył wizytę na 4,56 i wraca w kierunku 4,54. Poranny wyskok można uznać za nadganianie wczorajszej wyprzedaży ryzykownych aktywów, która nosiła znamiona nerwowego pozycjonowania przed dzisiejszymi wyborami uzupełniającymi do Senatu USA oraz szumu informacyjnego wokół rozwoju koronawirusa (lockdown w Wielkiej Brytanii). Ogólnie jednak nie widać większej aktywności na walutach Europy Środkowo-Wschodniej. Po zawirowaniach z drugiej połowy grudnia złoty (ale też forint) wydają się fundamentalnie niedowartościowane.
Przy mocniej akcentowanym apetycie na ryzyko na rynkach globalnych i rozwinięciu się słabości dolara (nowa fala wzrostów EUR/USD), powinniśmy widzieć nasilenie popytu na waluty rynków wschodzących. Zdecydowanie jest przestrzeń do ściągnięcia EUR/PLN do 4,50, choć inwestorzy będą uważać na ryzyko włączenia się NBP do gry i interwencyjnej sprzedaży złotego.
Celem dla EUR/HUF powinien być rejon 355-356.
Podwyższoną zmienność notuje rubel rosyjski. W Rosji cały ten tydzień jest świąteczny i czuć brak lokalnych uczestników handlu. Na początku tygodnia USD/RUB spadła w kierunku 73,0, ale ostry zjazd cen ropy naftowej zainicjował sprzedaż rubla do 75,25. Dziś rano korekt do 74,50 prawdopodobnie jest spowodowana realizacją zysków z wczorajszych wzrostów. Na obecnych poziomach rynek wydaje się w równowadze i zmienność będzie dyktowana przez sentyment wobec USD i wahania cen ropy naftowej. W tym drugim przypadku ewentualna decyzja OPEC+ o zwiększeniu wydobycia od przyszłego miesiąca będzie czynnikiem negatywnym dla rubla.