Ważny dzień dla bitcoina
Nie bez powodu to właśnie Salvador zdecydował się na adaptację bitcoina jako legalnego środka płatniczego. Znaczna część Salwadorczyków mieszka poza graniami kraju, w związku z czym duże ilości pieniędzy są transferowane do rodzin pozostających na wyspie. Szacuje się, że kwota odpowiada 20% PKB. Mieszkańcy narażeni są na duże koszty przekazów pieniężnych, z czym władze chciały walczyć. Adaptacja cyfrowej waluty to swego rodzaju krok w kierunku ubankowienia mieszkańców i zmniejszenia im kosztów obrotu gotówką. W dalszym ciągu dolar amerykański pozostanie drugim legalnym środkiem płatniczym w kraju.
Z perspektywy rynku kryptowalut wydarzenie jest o tyle istotne, że pokazuje, iż jest możliwe uznanie kryptowalut za oficjalne środki płatnicze, o czym od lat mówią entuzjaści rynku. Z pewnością Salwador nie jest na tyle znaczącą gospodarką, aby stać się drogowskazem dla innych, niemniej sądzę, że wiele krajów będzie obserwować proces. Z punktu widzenia inwestorów z pewnością kraj jest zbyt mały, aby trwale ustabilizować notowania bitcoina.
Najlepiej pokazuje to wtorkowe południe, kiedy to cena bitcoina spada o ponad 2 proc. i wraca ponownie w okolice 50 tys. USD za token. W tym samym momencie inna kryptowaluta, Ethereum traci ponad 5 proc., a kurs cofa się do 3,7 tys. USD.