Wall Street odrabia ubiegłotygodniowe straty
Rynki finansowe obserwują również amerykański krajobraz polityczny po tym, jak prezydent Joe Biden wycofał się z wyścigu prezydenckiego w niedzielę. To przygotowuje grunt pod potencjalne starcie wiceprezydent Kamali Harris z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Rentowności amerykańskich 2- i 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła o około 1 pb do odpowiednio 4,52 proc. i 4,25 proc.. USD, ropa naftowa i złoto nieznacznie spadły. Kalendarz makro był wczoraj ubogi. Czerwcowy indeks aktywności krajowej Chicago Fed spadł do 0,05 (konsensus Bloomberga: -0,09) wobec 0,23 poprzednio. Na dziś zaplanowano sprzedaż istniejących domów, indeks Richmond Fed dla przemysłu i indeks Philly Fed dla sektora usług.
Złoty w poniedziałek kontynuował umocnienie względem euro , które rozpoczęło się w ubiegłą środę. Pamiętajmy jednak, że na początku ubiegłego tygodnia PLN stracił, dlatego bieżący ruch należy traktować jako odrabianie strat. Nasza waluta zyskiwała również względem dolara oraz funta szterlinga. Wczoraj brakowało publikacji danych ze strefy euro. Otrzymaliśmy jedynie krajowe odczyty. Zarówno produkcja budowlano – montażowa jak i sprzedaż detaliczna nie spełniły rynkowych oczekiwań. Ta pierwsza kolejny miesiąc z rzędu spadła (-8,9 proc.). Druga liczona w cenach stałych urosła o 4,4 proc. czyli mniej niż poprzednio (5 proc.) oraz słabiej niż wskazywała prognoza (5,3 proc.). Dziś poznamy stopę bezrobocia w czerwcu. Złotego mogły wspierać dobre nastroje na giełdach. Umiarkowane wzrosty były widoczne na GPW z kolei DAX zyskał 1,3 proc. Zdecydowane odbicie obserwowaliśmy także na Wall Street. Amerykańskie akcje urosły po najgorszym tygodniu od kwietnia. Bardzo dobrze radziły sobie “papiery” spółek technologicznych. Jeśli globalny optymizm będzie utrzymany, kontynuacja umiarkowanej aprecjacji PLN jest dziś prawdopodobna.