USA: inflacja najwyższa od 1981 roku

W czerwcu ceny ponownie wzrosły we wszystkich sektorach w stosunku do maja. Choć ponownie wyróżniała się energia (+7,5 proc.), to wyraźnie zdrożała także żywność (+1,0%) oraz pozostałe towary (+0,7 proc.) i usługi (+0,7 proc.). Zaskoczył w dużej mierze odczyt bazowy. Konsensus zakładał spadek do 5,7 proc. a wynik okazał się na poziomie 5,9 proc. To nadal mniej od wartości majowej (6 proc.).
Biorą pod uwagę wysoką determinację Powella do walki z inflacją, podwyżka kosztu pieniądza 27 lipca jest bardzo prawdopodobna.
Reakcja rynku jest zrozumiała. EUR/USD ponownie osiągnął parytet ale uczestnicy rynku konsekwentnie bronią tego poziomu. Główna para walutowa za każdym razem po dojściu do psychologicznej bariery rośnie o 40-60 pipsów.
Indeksy giełdowe zniżkują. SP500 traci 0,9 proc. a Nasdaq Composite traci 1,28 proc. Obawy przed recesją w przysłżym roku ponownie sa wyceniane przez rynek. Rośnie awersja do ryzyka.
Ceny ropy naftowej ponownie są pod presją. Wizja recesji w USA oraz obawy o słabnący popyt ze strony Chin (pandemia) powodują, że Brent spada poniżej 99 USD za baryłkę. Spadki po publikacji danych są jednak wymazywane.
Silny dolar oznacza z reguły słabego złotego. Tak też jest i tym razem. Pary EUR/PLN i USD/PLN rosną do 4,84. Do tego dochodzi duża niepewność związana z dostawami gazu z Rosji i wizja kryzysu energetycznego W takim środowisku rynkowym słabość naszej waluty może się utrzymywać.