Powrót restrykcji uderzył w sprzedaż detaliczną
Konsensus rynkowy zakładał -5 proc. r/r i -23,4 proc. m/m. Dane cząstkowe pokazują źródło słabości – ponowne zamknięcie galerii handlowych po 27 grudnia. Sprzedaż odzieży i obuwia tąpnęła o 40,8 proc. r/r. Spadek mobilności Polaków w wyniku przywróconych restrykcji i zamkniętych szkół obniżył sprzedaż paliw (-16,4 proc.). Wzrosła za to sprzedaż mebli, RTV i AGD (+7,1 proc.), co jest już dobrze znanym zjawiskiem w czasie pandemii – rosną zakupy dóbr trwałych w obliczu częstszego przebywania w domu.
Źródło: GUS
Dane sugerują, że luty także będzie trudny dla sprzedaży, choć w mniejszym stopniu niż w styczniu z uwagi na otwarcie galerii handlowych od 8 lutego. Można oczekiwać, że zakłócenia w trendzie będą obecne jeszcze przez kilka miesięcy, ale w obu kierunkach. Realizacja odroczonego popytu po zniesieniu restrykcji będzie pozytywnie odbijać się w dynamice konsumpcji. Ale to temat bardziej na II i III kwartał.
Dane nie mają większego wpływu na złotego. EUR/PLN od momentu publikacji wzrósł z 4,4810 do 4,4885, choć ruch oznacza wymazanie spadku w podobnej skali z poprzedniej godziny. Ogólnie trwa stabilizacja w ramach konsolidacji 4,47-4,51 w oczekiwaniu na silniejsze zawiązanie kierunku na rynkach zewnętrznych. Pozytywnie należy oceniać względną odporność złotego na umocnienie dolara w ostatnich dniach, co sugeruje brak obecności krótkoterminowego kapitału spekulacyjnego zainteresowanego większą zmienności na rynku PLN. Ustawia to asymetrię ryzyk na korzyść aprecjacji, o ile pojawi się silniejszy zryw apetytu na ryzyko. Na razie jednak obowiązuje trend boczny.