NBP zapowiada na piątek „konferencję” prezesa Glapińskiego
Konferencja wyłącznie w wersji internetowej ma się odbyć w piątek 15 stycznia o 16:00.
Termin konferencji sugeruje, że raczej nie mamy co liczyć na konferencję w środę po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.
Jakkolwiek konferencja jest czymś nowym i stanowi potencjalny czynnik ryzyka jako źródło świeżych sygnałów z banku centralnego, fakt, że będzie to odpowiedź na wcześniej przesłane pytania sugeruje omijanie trudnych pytań i ograniczenie odpowiedzi do z góry nadane go przekazu. W efekcie jest mało prawdopodobne, abyśmy dowiedzieli się czegoś więcej niż już usłyszeliśmy od prezesa Glapińskiego, szczególnie w kontekście perspektyw stóp procentowych i siły złotego.
Przypomnijmy, w wywiadzie dla Obserwatora Finansowego prezes Glapiński stwierdził, że „w sytuacji wystąpienia trzeciej fali pandemii w miesiącach zimowych, w pierwszym kwartale 2021 r. byłoby możliwe dalsze obniżenie stóp procentowych. (...) Wierzę, że przy okazji marcowej projekcji inflacji i PKB, będziemy więcej wiedzieć o sytuacji epidemicznej i perspektywach gospodarki, co umożliwi także lepszą ocenę dalszych działań w polityce pieniężnej.”
W kwestii złotego powiedział, że „Narastająca ostatnio presja na wzrost wartości złotego jest bardzo niepokojąca i bardzo szkodliwa. Szkodliwa z punktu widzenia odbicia wzrostu naszego PKB i utrzymania dynamiki eksportu. W sytuacji naszej projekcji inflacji w przyszłym roku na niskim poziomie, tworzy to oczywiście przestrzeń do ewentualnych, zdecydowanych interwencji banku centralnego”.
Po styczniowym posiedzeniu RPP (wtorek-środa) oczekujemy utrzymania stóp procentowych bez zmian, ale na rynku pojawiły się głosy, że obniżka może być narzędziem na rzecz zatrzymania aprecjacji złotego. Wprawdzie w ujawnionym w ostatnich dniach wywiadzie prezes Glapiński warunkuje wniosek o obniżkę od marcowej projekcji makroekonomicznej, szybkość odreagowania grudniowego osłabienia złotego może podsycać niezadowolenie NBP. W efekcie uczestnicy rynku nie mogą całkowicie wykluczyć interwencji: walutowej, werbalnej lub monetarnej.
W poniedziałek złoty traci razem z innymi walutami regionu przy schłodzeniu rynkowych nastrojów i odbiciu dolara. USD/PLN rośnie do 3,7250 – najwyżej od początku roku. EUR/PLN skoczył do 4,5320.