Jastrzębie komentarze z Fed. Rynek czeka na piątkową inflację PCE
Przy braku kluczowych danych uwaga inwestorów skupiła się na wypowiedziach gugernator Fed Michelle Bowman, która powtórzyła potrzebę utrzymania stóp procentowych na podwyższonym poziomie przez „pewien czas”. Rynek po raz kolejny otrzymał to enigmatyczne określenie, które niczego nie precyzuje a jedynie wzmaga spekulacje. Przyznała, że Rezerwa Federalna nie jest jeszcze w miejscu, w którym należałoby luzować politykę monetarną. Dodała, że jest mało prawdopodobne, aby gospodarka skorzystała na dalszej poprawie po stronie podaży, powołując się na zakłócenia w łańcuchu dostaw z czasów pandemii, które w dużej mierze ustąpiły. Podkreśliła ograniczony wzrost aktywności zawodowej w ostatnich miesiącach. Zwróciła również uwagę na możliwość bardziej restrykcyjnej polityki imigracyjnej w przyszłości. Wymieniła zagrożenia dla inflacji, którymi wg niej jest sytuacja geopolityczna, silne bodźce fiskalne a także luźniejsze warunki finansowe (gdyby doszło do obniżek). To co mogło umocnić dolara wczoraj to było stwierdzenie o istnieniu możliwości podwyżek stóp, co rynek całkowicie do tej pory wykluczał. Dodatkowo taki scenariusz nie wynika w żaden sposób z projekcji Fed-u czy wykresy kropkowego. Pamiętajmy jednak, że pani Bowman należy do skrajnie „jastrzębiego” ramienia FOMC i tego typu zdania rynek interpretuje z przymrużeniem oka. Co innego gdyby takie stwierdzenia padły z obozu skrajnie „gołębiego”, od osoby, która ma także prawo głosu. Jeśli spojrzymy na wycenę rynkową przyszłej ścieżki stóp procentowych to ona jakoś diametralnie się nie zmieniła. Rynek wciąż widzi pierwsze cięcie we wrześniu a drugie w grudniu. Zobaczymy kto będzie miał racje.
Dolar zyskał a rentowności amerykańskich obligacji urosły. Reakcja rynku jest zrozumiała. Wczorajsze komentarze nie zmieniają jednak nastawienia inwestorów, którzy chcą obniżek. Istnieje na rynku też taka opinia, że Fed obniży stopy procentowe wówczas, kiedy sentyment na Wall Street znacznie się pogorszy. Pamiętajmy jednak, że to jedna z narracji, która w żadne sposób nie musi się zmaterializować. Osobiście uważam, że jeśli Powell zostałyby o to zapytany, zdecydowanie by zaprzeczył i podkreślił, że Fed nie dba o koniunkturę na giełdzie a jedynie ma za zadanie wypełniać podwójny mandat: stabilizowania cen oraz wspierania maksymalnego zatrudnienia.