Inflacja poniżej oczekiwań. Złoty traci

Głównym czynnikiem ograniczającym wzrost inflacji w maju były paliwa, które potaniały aż o 3,4 proc. m/m i aż o 11,4 proc. r/r. To znacznie silniejszy miesięczny spadek niż w kwietniu (-1,7 proc. m/m), co świadczy o pogłębiającej się deflacji cen w tej kategorii i silnym wpływie na całkowity wskaźnik CPI. Jednocześnie ceny energii również odnotowały lekki miesięczny spadek (-0,3 proc. m/m), choć w ujęciu rocznym nadal są wyraźnie wyższe – o 13,1 proc. r/r, co sugeruje, że presja kosztowa ze strony tego komponentu pozostaje istotna.
Wzrosty cen wystąpiły natomiast w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe”, która wzrosła o 0,4 proc. m/m (po wzroście o 0,8 proc. w kwietniu) oraz 5,5 proc. r/r. Choć tempo miesięcznego wzrostu w tej grupie wyhamowało, nadal jest to istotny czynnik wspierający inflację bazową. Warto zaznaczyć, że żywność pozostaje jednym z bardziej odpornych na dezinflację komponentów koszyka CPI.
Z perspektywy Rady Polityki Pieniężnej dane te mogą być odczytane jako sygnał ograniczonej presji inflacyjnej. Dzisiejsze dane mogą być argumentme za nieco wcześniejszą kolejną obniżką stóp procentowych. Jednocześnie jednak uporczywie wysoka inflacja w kategoriach bazowych – jak energia i żywność – sugeruje, że przestrzeń do ewentualnych obniżek stóp może pozostawać ograniczona. Rada prawdopobnie będzie chciała zobaczyć pełne finalne dane CPI za maj, które GUS opublikuje 13 czerwca.