EUR/PLN zatrzymany na 4,50. Strach przed reakcją NBP
Rynek złotego wciąż boryka się z konsekwencjami grudniowej aktywności NBP, która doprowadziła do dużego osłabienia polskiej waluty. Swoboda w odreagowaniu kursu w pierwszych dniach stycznia potwierdza przeważającą na rynku hipotezę, że celem interwencji było podbicie fixingu na 31 grudnia dla celów zawyżenia wartości rezerw walutowych.
Mimo to wczorajszy spadek EUR/PLN poniżej 4,50 obudził spekulacje, jakoby naruszony został „kurs interwencji”. Punkt odniesienia został określony w oparciu o ostatni komentarz członkini Rady Polityki Pieniężnej Grażyny Ancyparowicz, która powiedziała, że „4,50 lub wyżej” jest optymalnym kursem z punktu widzenia polskiej gospodarki.
Sądzimy jednak, że rynek zapędził się z nadinterpretacją słów Ancyparowicz. Bank centralny nigdy nie powinien stwarzać wrażenia, że broni konkretnego kursu, gdyż automatycznie zwraca to uwagę spekulantów testujących determinację banku centralnego. Wystarczy przypomnieć sobie, jak w 2015 r. skończyła się obrona EUR/CHF 1,20 przez Szwajcarski Bank Narodowy.
Wczorajsze wahania EUR/PLN – test 4,50, szybkie odbicie do 4,5265 i późniejsze wahania w tym zakresie – najprawdopodobniej były objawem nerwowości inwestorów próbujących „wyprzedzić” ewentualną interwencję NBP. Źródła rynkowe podają jednak, że NBP nie był wczoraj aktywny.
Ale rynek złotego został „wzbogacony” o dodatkowy czynnik ryzyka: zgadywanie, czy i kiedy NBP zdecyduje się wejść na rynek i sprzedawać PLN? To, że wczoraj nie było reakcji banku centralnego nie znaczy, że już jej nigdy nie będzie. Perspektywa posiedzenia RPP w przyszłym tygodniu stwarza ryzyko, że interwencje będą zastąpione decyzją w postaci obniżki stóp procentowych (choć nie jest to nasz scenariusz bazowy).
Złoty przy 4,50 dalej jest relatywnie tani i przyciąga kupujących, ale rynek pozostaje wrażliwy na spekulacje, że każde zatrzymanie i korekta może być sygnałem interwencji. To będzie podnosić dwustronną zmienność i hamować trend umocnienia złotego w oparciu o globalną aprecjację ryzykownych aktywów.