EMFX: wysoka inflacja nie sprzyja forintowi
Na rynkach bazowych w środę dolar jest nieco słabszy. Słabiej od zielonego radzą sobie jedynie funt szterling jen oraz dolar nowozelandzki. W czubie stawki G10 znajduje się euro, co w naturalny sposób utrudnia aprecjację walutom regionu Europy Środkowo Wschodniej.
W środę opublikowano dane o inflacji na Węgrzech. Mając na uwadze skalę poprzednich zaskoczeń odczyt na poziomie 7,4 proc. r/r (prog. 7,3 proc. r/r) można uznać za dość oczekiwany. Wysoki wskaźnik CPI oznacza presję na kontynuację jastrzębiej polityki pieniężnej, jednak rynek dyskontuje obecnie wciąż głęboko ujemne realne stopy procentowe. EUR/HUF oscyluje wokół 367 pkt.
Dane z Czeskiego rynku pracy pozostają bez wpływu na FX. Stopa bezrobocia na poziomie 3,3 proc. to obiektywnie bardzo dobry rezultat, ale rynek koncentruje się przede wszystkim na działaniach CNB, który pozostaje bardzo jastrzębio nastawioną instytucją. W sytuacji silniejszego euro umocnienie jest jednak dość wyraźnie ograniczane. EUR/CZK wydaje się być przyklejony do okolic 25,44 pkt.
Na rynku złotego zmienność jest relatywnie duża. W oczekiwaniu na decyzję RPP ws. poziomu stóp procentowych USD/PLN oscyluje wokół 4,0675, a notowania EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,5990. Wyraźnie słabszy funt sprawia, że GBP/PLN zawraca do 5,37. Rynek oczekuje podwyżki o 50 punktów bazowych, ale rozpiętość prognoz ponownie jest dość duża. W środę należy oczekiwać podwyższonej zmienności.