EMFX: trwa wyprzedaż złotego
Nastroje na rynku korony czeskiej są umiarkowanie optymistyczne. Bank centralny zdaje się być zdeterminowany do obniżenia inflacji w średnim terminie, co implikuje kolejne podwyżki stóp procentowych. Kurs EUR/CZK utrzymuje się w okolicy 25,2 pkt.
Więcej zamieszania wywołała wtorkowa decyzja Narodowego Banku Węgier ws. poziomu stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami Węgierski Bank Centralny podwyższył główną stopę procentową o 30pb do poziomu 2,1 proc. . MNB nie podążył śladem Czech i Polski, gdzie podwyżki stóp są dość radykalne. Rzeczywiste oczekiwania po danych o inflacji konsumenckiej kształtowały się jednak wyżej, co sprawiło, że forint słabł po publikacji. Tendencje odwróciła jednak konferencja po posiedzeniu, która miała bardziej jastrzębi wydźwięk i brzmiała jak zapowiedź dalszych podwyżek. W środę po południu EUR/HUF oscyluje wokół 364,5 pkt.
Również Narodowy Bank Polski jawi się jastrzębio, choć słowa przedstawiciela frakcji jastrzębi w RPP – prof. Gatnara – mogły nieco rozczarować rynek. Gatnar wyraził wolę dwóch kolejnych podwyżek stóp procentowych o 50pb każda. Biorąc pod uwagę stawki na rynku FRA można byłoby to uznać za niesprostanie oczekiwaniom rynku. O tym, że RPP nie ma na celu zadowalać rynku usilnie przypomina prezes NBP. Wprawdzie Glapiński przyznał w wywiadzie, że podwyżki są bardziej prawdopodobnie niż ich brak, ale całość komunikacji banku centralnego (z rozmaitymi komunikatami włącznie) nie podnosi autorytetu banku.
Obniżone zaufanie do RPP jest jednym z powodów braku reakcji złotego na znaczące podwyżki stóp procentowych. W bardziej sprzyjających okolicznościach złoty powinien wyraźnie zyskiwać po rozpoczęciu cyklu zacieśniania. Tymczasem PLN systematycznie słabnie względem głównych walut. Jako katalizator niewątpliwe należy uznać umocnienie dolara na szerokim rynku, jednak złotemu ciążą również (a może przede wszystkim) spory polityczne. Za sprawą listy otwartego liderów różnych frakcji europarlamentu rośnie realne ryzyko opóźnienia wypłat funduszy unijnych na Krajowy Plan Odbudowy. Dodając do tego niekorzystny układ sił na rynkach bazowych oraz konflikt na granicy z Białorusią klimat wokół złotego jest skrajnie niekorzystny. Nie bez znaczenia jest wzrost liczby zachorowań na COVID19. Wprawdzie rząd deklaruje brak obostrzeń, ale sytuacji rozwija się niepokojąco. W środę po południu złoty kwotowany jest następująco: 4,6610 za euro, 4,1210 względem dolara oraz 5,5365 w stosunku do funta.
Notowania instrumentu EUR/PLN, interwał: D1, źródło: TMS Brokers