EMFX: różne reakcje na tą samą inflację
Na rynkach bazowych dolar traci względem głównych rywali, co napędza apetyt na bardziej ryzykowne waluty. EUR/USD utrzymuje się wyraźnie powyżej poziomów odniesienia, przy 1,1830.
Wydarzeniem dnia we wtorek był odczyt inflacji CPI z polski, która w sierpniu osiągnęła wartość najwyższą od 20 lat. Presja inflacyjna w Polsce jest wyjątkowo silna i choć wzrostowi cen towarzyszy również solidne odbicie gospodarcze (dynamika PKB +11,1 proc. r/r), to wciąż inflacja pozostaje głównym czynnikiem, który będzie wpływać na kształt polityki pieniężnej. Szacuję, że inflacja bazowa przyspieszy do około 3,9 proc. w ujęciu rocznym, a za wysoki odczyt odpowiada przede wszystkim złamanie trendu sezonowego, a więc niższy od wzorca spadek cen żywności. Dodatkowo silne bodźce z rynku paliw, gdzie ceny gazu przekładają się na zwyżki ceny energii. Krajowa inflacja coraz wyraźniej oddala się od celu i tym samym musi prowokować dyskusję na temat normalizacji ultraluźnej polityki pieniężnej. Tuż po odczycie pojawiły się komentarze ze strony członków RPP. Gatnar (znany z jastrzębich poglądów) postuluje tzw. podwyżkę sygnalną, z kolei Żyżyński (dotychczas raczej neutralny) opowiada się za brakiem zmian w polityce. W głosach widać brak jednoznacznego stanowiska Rady, co implikuje burzliwą dyskusją przy okazji najbliższego posiedzenia. EUR/PLN cofa się do 4,54, przy notowaniach USD/PLN spadających do 3,8340.
W kontrze do NBP działają banki centralne w Czechach i na Węgrzech. Obie instytucje rozpoczęły już proces normalizacji polityki pieniężnej, co widać szczególnie w relacji złotego do forinta czy korony czeskiej. Złoty z zadowoleniem przyjął jednak dane o inflacji, co wskazuje, że rynek przestaje wierzyć w zdolność RPP do utrzymywania luźnej polityki pieniężnej w średnim terminie.