EMFX: Problemy złotego
W poniedziałek na szerokim rynku walutowym zyskuje dolar, co jest efektem skoku awersji do ryzyka wśród inwestorów. Z pewnością korzystnie na USD wpływają oczekiwania jastrzębich komunikatów po środowym posiedzeniu FOMC. W poniedziałek po południu eurodolar cofnął się do 1,13 pkt. – najniżej od dwóch tygodni.
W Europie Środkowo-Wschodniej poniżej poziomów odniesienia zawróciły wszystkie waluty. Najsłabiej wyceniany jest rosyjski rubel, co jest naturalną konsekwencją rosnących napięć pomiędzy Ukraina a Rosją. W konflikt angażują się kolejne kraje Zachodu, a ryzyko sankcji wiszące nad Rosją nie sprzyja rublowi. Nieco mniejsza, ale wciąż, presja pojawiła się w przypadku korony czeskiej oraz węgierskiego forinta, które względem euro notowane są na poziomie odpowiednio 24,48 oraz 359,60. Dla inwestorów zagranicznych ekspozycja na region w świetle eskalacji konfliktu Rosja – Ukraina nie jest interesująca perspektywą.
Również złoty cierpi z powodu rosnącej awersji do ryzykownych aktywów. Złotemu nie pomógł nawet szef NBP A. Glapiński, który przed weekendem sugerował konieczność podwyższania stóp procentowych mocniej niż wycenia to rynek. Nie można wykluczyć, że słowa mają działać prewencyjnie przed ucieczką kapitału z regionu, niemniej rynek szybko dostosował wycenę, a kontrakty FRA powędrowały na wyższe poziomy. Pomimo to złoty traci w poniedziałek względem głównych rywali i kwotowany jest na poziomie: 4,5608 za euro, 4,0362 za dolara oraz 5,4415 za funta.