EMFX: próba odbicia złotego
W poniedziałek na szerokim rynku walutowym nastroje się stabilizują. Eurodolar znajduje się nieco wyżej (1,1450), co poprawia nastroje wokół bardziej ryzykownych walut. Mocno korzystają waluty a Antypodów, ale biernie nie czeka również złoty, który zyskuje względem rywali, jednak skala umocnienia jest mocno ograniczona.
Złoty cierpi obecnie na kilka schorzeń, ale najważniejszym są oczekiwania na szybszą normalizację polityki pieniężnej w USA. Po wysokim odczycie CPI (6,2 proc. r/r) w Stanach Zjednoczonych wzrosła presja na Fed odnośnie szybszego zacieśniania. Wprawdzie cykl podwyższania kosztu pieniądza w Polsce już się rozpoczął, ale gdyby doszło do szybszej normalizacji w USA, to obecne kroki RPP mogłyby się okazać niewystarczające. W regionie CEE widać tendencję do gwałtownego zacieśniania polityku pieniężnej (Czechy, Węgry), w którą wpisuje się również Polska. Dotychczas złoty zignorował jednak działania RPP i gwałtowne podwyżki stopy procentowej nie przyczyniły się do aprecjacji PLN.
Z perspektywy złotego sytuacja na rynkach bazowych nie jest jedynym czynnikiem ryzyka. Równie niekorzystnie oddziałuje konflikt polityczny z Brukselą, a także (a może przede wszystkim) obecny konflikt na granicy z Białorusią. Kryzys migracyjny nie chyli się ku końcowi, a potencjalna eskalacja z pewnością nie przysłuży się złotemu.
W poniedziałek złoty walczy o odreagowanie. Krajową walutę wspierają rynki bazowe. EUR/PLN kwotowany jest na 4,6335, a kurs USD/PLN znalazł się na poziomie 4,0470. W tym samym momencie GBP/PLN spada do 4,4330.
Notowania instrumentu GBP/PLN, interwał: D1, źródło: Bloomberg