EMFX: powrót do dolara, odwrót od złotego
Dolar jest w środę jedną z najsilniejszych walut segmentu G10, a miejsca ustępuje jedynie japońskiemu jenowi. Kontynuacja spadku kursu EUR/USD (1,1901) sprzyja sprzedaży bardziej ryzykownych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Za deprecjacją euro przemawiają gołębie komentarze z EBC (Holzmann) oraz bardziej jastrzębie tony ze strony Fed.
W regionie CEE minimalnie silniejsze są HUF oraz CZK. Katalizatorem umocnienia tych walut jest rozpoczęcie procesu normalizacji polityki pieniężnej. Cykle podwyżek stóp procentowych w obu krajach rozpoczęły się na ostatnich posiedzeniach decyzyjnych, co stawia waluty w lepszym świetle, aniżeli złotego, w przypadku którego nie ma obecnie mowy o zacieśnianiu warunków finansowych. EUR/CZK znajduje się na poziomie 25,45, przy kursie EUR/HUF w okolicy 351 pkt.
Złoty pozostaje we wtorek najsłabszą walutą regionu i wyraźnie odstaje lokalnych rywali. W relacji do euro złoty kwotowany jest na 4,52, USD/PLN znajduje się przy 37980, a notowania GBP/PLN rosną do 5,25 pkt. Za sprzedażą złotego przemawia przede wszystkim brak chęci banku centralnego do normalizacji polityki pieniężnej. Kluczowy głos w RPP – prezes Glapiński – pozostaje nieugięty i jak dotychczas jego retoryka trafia w Radzie na podatny grunt. Jednocześnie wciąż wysoka pozostaje inflacja, co sprawia, że realne stopy procentowe są głęboko ujemne. W środę poznamy szacunki inflacji za czerwiec. Wysoki rezultat może dopuścić kapitał spekulacyjny na rynek złotego (próba umocnienia krajowej waluty), niemniej w dłuższym horyzoncie to działania RPP będą kluczowe, a tutaj nie oczekujemy rychłych zmian.