Co zrobi Fed?
Fed ma wystarczająco dużo powodów aby zaskoczyć w jastrzębi sposób i zasygnalizować wyraźniejszy cykl podwyżek stóp. Szok cen energii spowodował wzrost cen również w USA. Inflacja w lutym wyniosła prawie 8 proc. rok do roku. Biorąc pod uwagę fakt, że Chiny ponownie wprowadzają restrykcje w głównych ośrodkach gospodarczych z powodu wysokiej liczby zarażeń na Covid-19, problemy w łańcuchach dostaw nie zostaną tak szybko usunięte. Wpływ wojny w Ukrainie na gospodarkę USA będzie umiarkowany, zatem Fed nie może też dopuścić do przegrzania koniunktury.
Inflacja CPI (r/r) oraz bazowa (r/r), USA, źródło: Bloomberg
Wszystko wskazuje na to, że inflacja w Stanach Zjednoczonych nie osiągnęła jeszcze swojego maksimum. Spadek dynamiki wzrostu cen będzie prawdopodobnie wolniejszy niż jeszcze niedawno zakładano. Oczekiwania inflacyjne ponownie wzrosły w ostatnich tygodniach. Dlatego Fed raczej skoryguje swoje prognozy dotyczące cen wyraźnie w górę.
Szczególnie interesujący dla rynków będzie wykres kropkowy, pokazujący medianę oczekiwań członków FOMC. Grudniowy „dot plot” wskazywał 3 ruchy na stopach w 2022 roku. Brak zmian na wykresie powinien być odebrany gołębio, jednak ten scenariusz jest mniej realny. Co więcej, jest całkiem możliwe, że Fed będzie chciał zachować elastyczność co do wielkości kolejnych kroków w zakresie stóp ze względu na ryzyko geopolityczne. Powell będzie więc prawdopodobnie starał się na dzisiejszej konferencji prasowej przekonać wszystkich, że Fed bardzo poważnie traktuje ryzyko cenowe i jest zdeterminowany, by mu przeciwdziałać, wskazując jednocześnie na ryzyka krótkoterminowe (konflikt na Ukrainie, szok cenowy w energetyce). Jeśli uda mu się zachować równowagę i rynek zinterpretuje słowa Powella w ten sposób, że Fed zrobi to, co należy w odpowiednim czasie (w razie potrzeby znacznie podniesie kluczową stopę procentową) dolar może zyskać na wartości.
Wykres kropkowy, mediana oczekiwań członków FOMC dot. podwyżki głównej stopy procentowej, źródło: Bloomberg