Chiny zwalniają, ropa spada, politycy głosują
Temat limitu zadłużenia USA za moment straci ważność, ale jeszcze dziś będzie podsycał nastroje na giełdach oraz na rynku walutowym czy surowcowym. Historia pokazuje, że ten rodzaj problemu za każdym razem znajduje swoje rozwiązanie, więc nic nie wskazuje na to, żeby tym razem otrzymać zaskakujący finał. Teraz giełdy są w fazie wyczekiwania – przynajmniej wczorajsza zmienność to sugeruje. Dow Jones stracił 0,15 proc. a SP500 zamknął dzień na tym samym poziomie, na którym rozpoczął go. Jedynie spółki z indeksu Nasdaq zyskiwały, co było następstwem nadziei inwestorów, że prężny rozwój AI przyczyni się do wzmożonego popytu na „chipy”. Tak w uproszczeniu można wytłumaczyć, co aktualnie się dzieje.
Ciekawie wczoraj było na rynku ropy naftowej, która w zaokrągleniu straciła ok. 4 proc. Mowa tu o obydwu odmianach: WTI oraz brent. Wytłumaczeń tego zjawiska jest kilka. W jakimś stopniu na sentyment mogło wpłynąć ryzyko zerwania porozumienia w USA. Innym czynnikiem, moim zdaniem kluczowym, było to, że rynek coraz mocniej spekulował, że OPEC+ jednak nie dokona dodatkowych cięć produkcji i stąd ta wyprzedaż. Argumentem pobocznym mogłoby być również to, że rosnące ryzyko wzrostu stóp procentowych w USA w czerwcu mocno spowolni gospodarkę amerykańską co w konsekwencji wpłynie na zmniejszenie popytu na surowiec. Dziś rano ropa ustanawia nowe, lokalne minima.
W nocy umiarkowanie na cenę wpłynęły gorsze od oczekiwań dane o PMI z Chin. Wskaźnik dla przemysłu wyniósł 48,8 pkt. czyli mniej niż oczekiwano, w porównaniu z 49,2 pkt. w kwietniu, i pozostał poniżej neutralnego poziomu 50 pkt. Słaby wynik dla przemysłu zaskakuje, szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że rząd wprowadził wiele bodźców politycznych w celu pobudzenia inwestycji w infrastrukturę, strategiczne gałęzie przemysłu i jego modernizację. Wskaźnik PMI dla sektora nieprodukcyjnego, który obejmuje usługi i budownictwo, wyniósł 54,5 pkt. choć był niższy niż poprzedni odczyt. Choć odzwierciedla to trwające ożywienie w konsumpcji i usługach, tempo wzrostu spadło po mocnym pierwszym kwartale.