Burzliwy początek dnia na funcie

Główny negocjator UE Michel Barnier dziś rano zdawał ambasadorom UE relację z przebiegu negocjacji, a doniesienia sugerują, że UE obawia się, że poszła za daleko z ustępstwami. W rezultacie GBP tąpnął pod 1,3350, wymazując wczorajsze zyski powstałe po informacjach, że negocjacje weszły do „tunelu” (na końcu którego widać światełko) lub są w końcowym etapie.
Podsumowując, karuzela informacyjna trwa i wszystko jest możliwe. Nie pierwszy raz przecieki są sprzeczne. Główne kwestie sporne to prawa połowowe i pomoc publiczna.
Nie rezygnujemy z oczekiwań na porozumienie, choć czas na burzliwe negocjacje jest co najmniej do szczytu UE w dniach 10–11 grudnia. W międzyczasie gdyby doszło do rozmowy brytyjskiego Borisa Johnsona z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, oznaczałoby to, że negocjacje są prawie zakończone.
Na wykresie dziennym GBP/USD zatrzymuje spadki przed 1,3315, gdzie mniej więcej przebiega słaby opór po szczytach z 11 i 18 listopada. Na 1,3263 wypada dołek z poniedziałku. Biorąc pod uwagę, że rynek dalej wierzy w porozumienie, korekty szybko będą znajdywać świeży popyt. Kluczowym oporem pozostaje 1,3514 po szczycie z grudnia 2019 r.