Prezydent Trump zasugerował, że kolejna "zwłoka" w nakładaniu ceł wzajemnych jest mało prawdopodobna i zapowiedział, że nie zrezygnuje z taryf wobec Chin bez uzyskania "czegoś znaczącego" w zamian. Równocześnie pojawiły się doniesienia, że Chiny mogą czasowo zawiesić cła w wysokości 125 proc. na niektóre amerykańskie towary. Trump deklarował postępy w negocjacjach, jednak strona chińska zaprzeczyła, by rozmowy w ogóle miały miejsce, domagając się jednocześnie zniesienia istniejących taryf. Trump stwierdził, że uznałby za "pełne zwycięstwo", gdyby za rok USA utrzymywały wysokie cła na poziomie od 20 proc. do 50 proc. na import z zagranicy. Jednocześnie jednak prezydent zapowiedział, że w ciągu najbliższych trzech–czterech tygodni można spodziewać się ogłoszenia wielu porozumień.
Pojawiły się także informacje, że administracja USA opracowała ramy negocjacyjne dla rozmów handlowych z partnerami. Biuro Przedstawiciela Handlowego USA w oficjalnym komunikacie poinformowało, że prace przebiegają według "zorganizowanego i rygorystycznego harmonogramu".
Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent powiedział, że administracja prowadzi negocjacje dotyczące dwustronnych umów handlowych z 17 kluczowymi partnerami, nie licząc Chin. Dodał, że w ciągu najbliższych 90 dni USA planują negocjować z tymi krajami, a "w przypadku niektórych, zwłaszcza azjatyckich, rozmowy idą bardzo dobrze". Odnosząc się do rozmów z Chinami, Bessent stwierdził, że widzi możliwość "deeskalacji", po której mogłoby dojść do porozumienia, zanim zostałaby zawarta ostateczna umowa handlowa. Bessent nie potrafił jednak potwierdzić, czy doszło ostatnio do rozmowy Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, zaznaczając, że jego własne kontakty z chińskimi urzędnikami podczas spotkania światowych liderów finansowych w Waszyngtonie dotyczyły głównie kwestii stabilności finansowej i globalnych ryzyk gospodarczych.
W nadchodzącym tygodniu uwaga inwestorów będzie skupiona na szeregu kluczowych danych makroekonomicznych. Poznamy wstępnym szacunek PKB za pierwszy kwartał, inflację PCE, raport o zatrudnieniu oraz wyniki największych spółek technologicznych (Microsoft, Meta Platforms, Amazon).
W odniesieniu do oczekiwań dotyczących polityki monetarnej, kontrakty Fed Funds Futures na koniec piątkowej sesji nie wyceniały zmian stóp procentowych na posiedzeniu 6–7 maja. Rynek dyskontował jednak 18 punktów bazowych cięcia stóp do czerwca, 38 punktów bazowych do lipca oraz łącznie 89 punktów bazowych do końca roku.
W piątek indeksy Dow Jones, SP500 oraz Nasdaq Composite odnotowały wzrosty: 0,1 proc., 0,7 proc. oraz 1,3 proc. W Europie Dax urósł o 0,8 proc.
Indeks dolara wzrósł w piątek o 0,1 proc., a w całym tygodniu o 0,2 proc., osiągając poziom 99,47. Kurs EUR-USD spadł w piątek o 30 pipsów, kończąc tydzień na poziomie 1,1370. Złoty był stabilny względem głównych walut. EUR/PLN po lekkim spadki do 4,2650 wrócił do 4,2750. Para USD/PLN oscylowała przy pułapie 3,76.
Rentowność amerykańskich obligacji 2-letnich spadła o 5 punktów bazowych zarówno w piątek, jak i w tygodniu do poziomu 3,75 proc. Rentowności 10-, 20- i 30-letnich obligacji skarbowych USA spadły w ostatnim dniu handlu w minionym tygodniu osiągając poziomy 4,24 proc., 4,72 proc. i 4,70 proc.
Cena ropy Brent wzrosła w piątek o 0,5 proc. do poziomu 66,87 USD za baryłkę, ale w całym tygodniu odnotowała spadek o 1,6 proc. Z kolei złoto straciło spadło przed weekendem o 0,9 proc. do 3320 USD za uncję i zanotowało minimalny tygodniowy spadek o 0,2 proc.
Wśród danych makroekonomicznych, końcowy odczyt indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan za kwiecień został zrewidowany w górę do poziomu 52,2 z wcześniejszych 50,8. Roczna oczekiwana inflacja została zrewidowana w dół do 6,5 proc. z 6,7 proc., podczas gdy średnie 5-letnie oczekiwania inflacyjne pozostały na poziomie 4,4 proc.
W tym tygodniu, w poniedziałek poznamy indeks aktywności przemysłowej Dallas Fed. We wtorek opublikowane zostaną dane o ofertach pracy (JOLTS), indeks zaufania konsumentów Conference Board oraz indeks cen domów SP CoreLogic Case-Shiller. W środę ukażą się wstępne dane o PKB za I kwartał, inflacja PCE za marzec, dane o sprzedaży domów w trakcie realizacji, dochodach osobistych, wydatkach konsumentów oraz zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym (ADP). Konsensus rynkowy zakłada wzrost PKB w I kwartale na poziomie 0,4 proc. w ujęciu rocznym wobec 2,4 proc. w IV kwartale 2024 roku. Oczekiwana roczna inflacja PCE wynosi 2,2 proc. dla wskaźnika ogólnego i 2,6 proc. dla wskaźnika bazowego wobec wcześniejszych odczytów odpowiednio 2,5 proc. i 2,8 proc.
W czwartek poznamy indeks ISM dla sektora przemysłowego oraz dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. W piątek opublikowany zostanie raport o zatrudnieniu poza rolnictwem (NFP), dane o zamówieniach w przemyśle oraz końcowe dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku za marzec. Konsensus rynkowy zakłada wzrost zatrudnienia o 130 tys. nowych miejsc pracy wobec 228 tys. poprzednio oraz utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie 4,2 proc.