Szybki rzut oka na EBC
Nie samym Jackson Hole człowiek żyje. W czwartek o 13:30 opublikowany zostanie protokół z ostatniego (lipcowego) posiedzenia EBC. Tzw. „minutki” nie powinny wpłynąć na rynki finansowe, gdyż cokolwiek by się w nich nie znalazło, nie zmienia ogólnego obrazu polityki EBC. W środę Lane (główny ekonomista) przyznał, że bank centralny nie ma no sobie presji czasu, jeśli chodzi o decyzje ws. programu PEPP. Wprawdzie w czwartek protokół zostanie skomentowany przez mniej gołębich przedstawicieli banku (Villeroy czy Schnabel), niemniej nie spodziewam się większych ruchów po stronie euro. Nawet ewentualne techniczne zmiany w programie PEPP nie zmieniają fundamentalnie gołębiego nastawienia do polityki pieniężnej ze strony EBC. Najlepszym tego dowodem jest niedawna zmiana w strategii celu inflacyjnego. W związku z brakiem czynników cenotwórczych po stronie euro, w dalszym ciągu mając na uwadze parę EUR/USD należy spoglądać w kierunku USD, a nie EUR.
Na rynku złotego sytuacja nieco się poprawia. Przede wszystkim ma to związek z ostatnia poprawą nastrojów na rynkach bazowych, niemniej w dalszym ciągu krajowa waluta pozostaje relatywnie słaba na tle lokalnych rywali. Główną przyczyną jest odmienne nastawienie banku centralnego do polityki pieniężnej. Pomimo, iż przedstawiciele RPP są nieco mniej gołębi niż dotychczas to dystans do MNB czy CNB narasta z każdym miesiącem. Z tego względu kapitał chcący posiadać ekspozycję na region wybierają waluty, gdzie proces normalizacji polityki już się rozpoczął.