PLN: podążając za dużymi
Jak wspominałem w Komentarzu Porannym, z perspektywy rynków nie wirus jest powodem do obaw, a skutki gospodarcze, jakie za sobą niesie. Stąd złoty pozostaje względnie niewrażliwy na nowe statystyki liczby zachorowań i zgonów w Polsce. Przy giełdach świecących się na zielono i taniejącym USD, popyt na aktywa emerging markets dosięga także i PLN.
Mimo to dalej jestem sceptyczny do szans na silniejsze umocnienie złotego. Jeśli kapitał faktycznie ma szeroko płynąć na EM, Polska może dużo z tego nie dostać przez covidowe ryzyka. W 4,46 widziałbym wsparcie hamujące aprecjację, jeśli nie nawet stanowiące podstawę dla taktycznego kupna EUR/PLN przez co bardziej pesymistycznie nastawiony kapitał hedgingowy.