Inflacja z USA bez zaskoczeń
W ujęciu rocznym CPI zwolnił do 1,4 proc. z 1,6 proc., nieco mniej niż wskazywał konsensus 1,3 proc., ale wychodzi tu kwestia zaokrągleń.
Z danych wybija się osłabienie popytu konsumentów w związku z nasileniem restrykcji oraz wzrostem liczby zachorowań, co utrzymało w ryzach presję cenową. Jedyną silnie rosnącą kategorią były ceny energii (4 proc. m/m) z powodu silnego wzrostu cen ropy naftowej.
Brak presji inflacyjnej powinien wyciszyć spekulacje o potrzebie szybszej normalizacji polityki pieniężnej Fed – mniej powodów dla wzrostu rentowności i wsparcia odbicia dolara. Reakcja rynku jednak jest niewielka. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA spadają o niecały 1 pb do 1,122 proc. EUR/USD jest spokojny pod 1,1270.