EBC mniej zaniepokojony siłą euro?
Czwartkowa decyzja EBC nie miała być przełomowa i taką rzeczywiście nie była. Parametry polityki pieniężnej pozostały bez zmian, co oznacza utrzymanie programu skupu aktywów PEPP co najmniej do marca 2022 r. W ocenie sytuacji gospodarczej prezes EBC Christine Lagarde prezentowała ostrożny optymizm. Powtórzyła komentarz z grudnia, że ryzyka dla perspektyw gospodarczych przeważają po negatywnej stronie, ale są „mniej wyraźne”. Zaostrzenie restrykcji nie wpłynęło na ocenę, gdyż zdaniem Lagarde bank nastawiał się na taki scenariusz. Ryzykiem w krótkim terminie pozostaje przedłużanie się lockdownów i nowe szczepy wirusa, ale EBC widzi także pozytywne czynniki, jak dystrybucja szczepionek, finalizacja umowy brexitu, porozumienia nad funduszem odbudowy UE, solidna postawa przemysłu i rozstrzygnięcia w wyborach do Senatu USA. Ogólnie w wypowiedzi Lagarde nie było widać wyraźnego nasilenia gołębiego nastawienia, a raczej wyczuwało się stanowisko ostrożnego obserwowania rozwoju wypadków, choć z optymistycznymi zapatrywaniami na ścieżkę odbicia ożywienia. Takie nastawienie prawdopodobnie miało też wpływ na osłabienie werbalnych interwencji wobec euro. Z komentarzu zniknął fragment, że EBC „bardzo uważnie” monitoruje kurs walutowy. Zapytana na konferencji o euro Lagarde dodała od siebie, że bank faktycznie monitoruje kurs „bardzo ostrożnie”. Wyglądało to jednak jako próba nie wywarcia wrażenia, że bank odpuścił obserwację rynku FX, co mogłoby dać za silny sygnał do aprecjacji. Całośc sugeruje, że o ile EUR nie zyskuje za szybko (EUR/USD jest na podobnych poziomach co w czasie grudniowego posiedzenia, a kurs EUR ważony obrotami handlowymi jest nawet niżej), EBC nie będzie zanadto ingerował. Dopiero powrót dyskusji o obniżkach stóp procentowych byłby silnym negatywnym impulsem dla waluty, ale po wczorajszym posiedzeniu nic nie wskazuje, aby miało to szybko nastąpić.
EUR/USD jest nieco wyżej, ale brakuje mu wsparcia w podtrzymaniu szerokie słabości USD. A dolar dziś ma się lepiej przy schłodzeniu rynkowych nastrojów. Sesja azjatycka przywiała informacje o szykowanym lockdownie Hongkongu i nasileniu covidowych restrykcji w Chinach. W takim otoczeniu jest racjonalnym domknąć przed weekendem ryzykowne pozycje, co widać po rynku akcji, ropy naftowej i na crossach walut ryzykownych z USD.
W kalendarzu na koniec tygodnia czeka nas wysyp wstępnych odczytów PMI. W strefie euro zaostrzenie lockdownów w krajach bloku będzie rzutować na zmiany indeksów. Wskaźniki dla sektora usługowego obniżą się mocniej, ale indeksy dla przemysłu pozostaną powyżej 50 pkt., sugerując podtrzymanie rozwoju sektora. W Wielkiej Brytanii wprowadzenie pełnego lockdownu zapewne poskutkuje wyraźnymi spadkami wskaźników PMI z większym spadkiem w usługach. Nowa rzeczywistość brexitu także nie pomoże w poprawie nastrojów przedsiębiorców. W USA odczyty najprawdopodobniej wskażą na słabnącą dynamikę ekspansji w związku z mierzeniem się gospodarki z pandemią. Mimo to wartości wyraźnie powyżej 50 pkt dla indeksów przemysłu i usług wciąż podkreślają podtrzymywany optymizm przedsiębiorców mających nadzieję na szybką poprawę wraz z rozpowszechnianiem szczepień.