Bank Czech podnosi stopy do 2,75 proc.
Rynek wyceniał skromniejszą podwyżkę o 75 bps, do 2,25 proc. Ruch o 125 bps jest dużym zaskoczeniem. Oczekiwania mocniejszej normalizacji wzrosły gwałtownie po tym jak wrześniowa inflacja zaskoczyła skokiem do 4,9 proc. co skłoniło szefa Banku Jiriego Rusnoka do niewykluczenia większego ruchu niż 25 bps w listopadzie aby stawić czoło spirali cen płac. Wicegubernator Tomas Nidetzky powiedział pod koniec października, że nie będzie to standardowa podwyżka o 25 bps dodając także, że oczekuje on debaty na temat tego, czy kolejny ruch powinien być na poziomie 50 czy 75 bps. Tą decyzją CNB osiągnęło poziom stóp procentowych w przedziale 2,75 – 3 proc. który uważa za neutralny. Moim zdaniem możliwy jest jeszcze jeden ruch do 3 proc. i wówczas może nastąpić pauza w kolejnych decyzjach.
Widać, że restrykcyjne podejście Banku Czech wspiera siłę waluty i będzie to robić w krótkim i średnim terminie. Dojście pary walutowej EURCZK do 25,26 wydaje się być przesądzone. Tam wypada horyzontalne wsparcie, od którego notowania kilkukrotnie już na przełomie ostatnich miesięcy odbijały się i nie były w stanie przełamać trwale tego poziomu.
Wykres EUR/CZK, interwał dzienny, źródło: TMS Brokers