W polityce gospodarczej administracja Trumpa coraz mocniej akcentuje kwestie strategiczne. Sekretarz skarbu Scott Bessent ostrzegł, że dominacja Tajwanu i TSMC w produkcji półprzewodników stanowi poważne ryzyko dla bezpieczeństwa USA. Jednocześnie rząd nie planuje interwencji kapitałowej w Nvidii, uznając, że spółka nie wymaga wsparcia. Odmiennie wygląda sytuacja Intela – kilka dni wcześniej administracja przejęła 10% udziałów w tej firmie i rozważa podobne kroki w innych strategicznych sektorach, m.in. w stoczniach.

Rosną również napięcia wokół Rezerwy Federalnej. Bessent zapowiedział, że kandydat prezydenta Trumpa na nowego przewodniczącego Fed zostanie ogłoszony najpóźniej jesienią, a na stole są 3–4 nazwiska. Trump od dawna ostro krytykuje obecnego szefa Fed Jerome’a Powella, wielokrotnie wzywając go do rezygnacji. Sytuacja zaostrzyła się także wokół Lisy Cook – członkini Rady Gubernatorów Fed może wkrótce wnieść pozew, by zablokować próbę jej odwołania przez prezydenta. Spór ten może stać się najpoważniejszym starciem Białego Domu z bankiem centralnym od lat, a jego wynik będzie miał bezpośrednie znaczenie dla niezależności polityki pieniężnej.

Z perspektywy makroekonomicznej ważny sygnał płynie z wypowiedzi Johna Williamsa z nowojorskiego Fed. Szacuje on, że w drugiej połowie 2025 roku wzrost PKB wyniesie 1–1,5%. Rynek pracy pozostaje solidny, ale widać oznaki ochłodzenia zarówno po stronie podaży, jak i popytu. Inflacja – po wyłączeniu efektów taryf – stopniowo spada, szczególnie w mieszkaniówce, choć ceny usług nadal wymagają bacznej uwagi. Komentarz Williamsa można uznać za lekko gołębi, ale zrównoważony. Na tle gospodarki i polityki wciąż rosną ryzyka geopolityczne. Izrael zapowiedział, że pełna ewakuacja Gazy jest nieunikniona, a ofensywa wojskowa może rozpocząć się już we wrześniu. Armia przygotowuje się do pełnej okupacji miasta, mimo apeli części polityków o wcześniejsze działania. Dodatkowo na horyzoncie pozostają napięcia wokół Tajwanu i globalnego rynku półprzewodników.

Rynki finansowe z niecierpliwością oczekują także wyników kwartalnych Nvidii. Prognozy zakładają przychody na poziomie 46 mld USD i zysk na akcję równy 1,00 USD, co oznaczałoby wzrost o ponad 50% rok do roku. Segment Data Center może wygenerować 41,3 mld USD przychodów, a sprzedaż chipów Blackwell szacowana jest w przedziale od 7,3 do 34 mld USD. Największe ryzyka to ekspozycja na rynek chiński, gdzie ograniczenia eksportowe mogą kosztować firmę nawet 8 mld USD. Nvidia przygotowuje się jednak do kontrataku – planuje nowego chipu Rubin oraz wersję układu AI przeznaczoną na rynek chiński. Jako największa spółka świata pod względem kapitalizacji, jej wyniki mogą przesądzić o dalszym kierunku całego rynku – mocny raport przedłuży rajd związany ze sztuczną inteligencją, a rozczarowanie mogłoby wywołać gwałtowną korektę w sektorze technologicznym.