Decyzja RPP była podyktowana spadającą inflacją – wskaźnik CPI obniżył się w kwietniu do 4.2% rok do roku z 4.9% w marcu. Głównymi czynnikami były efekt bazy statystycznej oraz spadek cen paliw. Mimo utrzymującego się wzrostu płac, dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyraźnie maleje. Dodatkowo, dane z realnej gospodarki sugerują osłabienie aktywności – sprzedaż detaliczna oraz produkcja budowlana w marcu zanotowały ujemne dynamiki, a wzrost PKB w I kwartale był niższy od oczekiwań.

Rynek pracy pozostaje jednak relatywnie silny – bezrobocie jest niskie, a liczba pracujących utrzymuje się na wysokim poziomie, mimo że zatrudnienie w ujęciu rocznym nieco spadło.

Wśród czynników zewnętrznych Rada wskazała stabilizującą się inflację w strefie euro i Stanach Zjednoczonych, gdzie ceny zbliżyły się do celów banków centralnych. W USA jednak tempo wzrostu PKB w I kwartale osłabło do 2% rok do roku. W tle decyzji pozostaje rosnąca globalna niepewność, związana m.in. ze zmianami w polityce handlowej i napięciami geopolitycznymi.

W komunikacie RPP podkreśliła, że kolejne decyzje będą uzależnione od bieżących danych – szczególną uwagę zwrócono na presję popytową, sytuację na rynku pracy, zmiany cen administrowanych (np. energii), a także na politykę fiskalną i poziom inflacji globalnej. Narodowy Bank Polski zadeklarował również gotowość do interwencji na rynku walutowym oraz kontynuowania działań wspierających powrót inflacji do celu w średnim okresie.