Złoty odrabia straty, słaby forint, stabilny rubel
Waluty regionu zaczęły tydzień od osłabienia przy generalnej korekcie aktywów ryzykownych i presji z tytułu silniejszego USD. Na giełdach w Europie przeważał kolor czerwony i w tym klimacie nie dziwi presja na osłabienie PLN, HUF i RUB. Z czasem jednak drogi walut się rozeszły. EUR/PLN zatrzymał wzrosty na 4,5330 i dość dynamicznie wraca pod 4,52. W ubiegłym tygodniu 4,50 było wstępną granicą dla odreagowania grudniowej przeceny złotego. W spadkach upatruje się wpływu domykania krótkich pozycji w złotym wcześniej zawieranych „pod interwencję NBP”. Teraz rynek może lepiej podlegać pod wahania ogólnorynkowego sentymentu. Umocnienie USD (spadki EUR/USD) generują presję na osłabienie walut regionu, choć uważamy, że ruch korekcyjny jest ku końcowi, co powinno przynieść kolejny test EUR/PLN 4,50. W międzyczasie czynnikiem ryzyka jest kończące się w środę posiedzenie RPP. Nie spodziewamy się obniżki stóp procentowych, ale komunikat może zawierać nowe ostrzeżenia o gotowości banku do przeciwdziałania aprecjacji waluty.
EUR/HUF podbił dziś rano ponad 360, ale w ostatnich minutach nie widać podobnych spadków, co na EUR/PLN. Forint aktualnie nie cieszy się dużym zainteresowaniem inwestorów i przy wahanich nastrojów pozostaje bardziej wrażliwy na sprzedaż. Klimat inwestycyjny musi się na powrót poprawić, aby dać solidniejsze wsparcie na powrót EUR/HUF bliżej 356.
Po świątecznej przerwie w Rosji wraca płynność na rynek rubla. RUB ma potencjał nadganiać prawie 7 proc. wzrostu ceny ropy naftowej Brent, ale piątkowa realizacja zysków z rajdu na rynku surowców oraz powrót siły dolara będą blokować wzrosty rubla. Może zająć trochę czasu, zanim USD/RUB ponownie zaatakuje 73,0, ale przy powrocie apetytu na ryzyko umocnienie RUB może być relatywnie silniejsze niż innych walut regionu.