Ważna rozgrywka na EURUSD

30-01-2023 14:03
Ten tydzień naszpikowany jest decyzjami banków centralnych. Notowania głównej pary walutowej cały czas oscylują wokół poziomu 1,09. Zmienność wygasła. Rynek ewidentnie oczekuje kolejnego impulsu. Co do decyzji EBC jak i Fedu – tutaj na wielkie zaskoczenia raczej liczyć nie można. Fed podniesie z dużym prawdopodobieństwem koszt pieniądza o 25 pb. a EBC o 50 pb.

Godne uwagi jest to, że po raz pierwszy od długiego czasu polityka EBC będzie bardziej agresywna od tej, którą prowadzi jego amerykański odpowiednik. Przez długi okres można było spotkać opinie, że EBC pozostanie przywiązany do swojej polityki ujemnych stóp procentowych na bardzo długi okres. Teraz widzimy, że nic nie trwa wiecznie. Pamiętamy, że europejska instytucja całkowicie pominęła cykl podwyżek Fed w latach 2015-2018. Obecne zacieśnianie natomiast rozpoczęło się później niż to w USA. Krążyły opinie, że było to o wiele za późno. Dla rynku walutowego jednak w tym momencie liczy się to, że EBC będzie miał większą siłę przebicia niż Fed, jeśli utrzyma przez jakiś czas tempo na poziomie 50 punktów bazowych. Jeśli słowa Lagarde potwierdzą dalsze zmiany stóp w podobnym tempie, euro w ostateczności na koniec tego tygodnia powinno być silniejsze od USD. Tutaj istotny będzie długoterminowy „carry outlook” na euro.

Jeszcze kilka dni temu rynek obiegła plotka, że EBC ogłosi zwolnienie tempa podwyżek od marca (ruchy jedynie o 25 pb). Doniesienia te zostały jednak zdementowane. W tym momencie rynek już całkowicie to ignoruje. Perspektywy dla gospodarki strefy euro uległy znacznej poprawie. Obecnie pojawiają się nawet optymistyczne głosy, które są zdania, że recesja może zostać uniknięta. Niezależnie od tego, czy będziemy świadkami recesji czy nie, większość rynku prawdopodobnie zgodzi się mniej więcej z tym, że ewentualna recesja byłaby przynajmniej dość łagodna. W tym kontekście EBC wciąż ma pewne pole do zacieśnienia polityki pieniężnej w celu walki z wysokim poziomem inflacji. I właśnie to prawdopodobnie zasygnalizuje na swoim posiedzeniu w czwartek.

Z kolei Powell będzie musiał „sprzedać” rynkom w sposób dyplomatyczny decyzję o kolejnym zmniejszeniu tempa do 25 pb. Fed balansuje pomiędzy walką z inflacją a chęcią osiągnięcia „miękkiego lądowania” przez gospodarkę. Początkowe działania Fed-u (dynamiczne wzrostu stóp % od marca o 425 pb.) przypominały te, które wdrożył Paul Volcker (przewodniczący Fed, który w latach 80-tych przełamał trend inflacyjny za pomocą niezwykle agresywnej polityki monetarnej). Obecna zmiana stanowiska Rezerwy Federalnej na nieco bardziej łagodną odbiega znacznie od tego sprzed kilkudziesięciu lat. 

Rynek zakłada, że stopy w USA nie przekroczą 5 proc. i zostaną obniżane już w II połowie roku. Amerykański bank centralny nie jest w stanie skutecznie przekonać inwestorów do tego, że wysoki poziom będzie utrzymywany przez długi czas. Komentarze z Fed-u, które w sposób jasny wskazywały, że restrykcyjna polityka pozostanie z nami na dłużej, nie były w stanie umocnić USD. Dlatego też w środę jest mniejsza szansa na to, że dolar znacząco zyska. Wg Raportów CFTC od października zmienił się trend na kontraktach futures na USD. Od kilku miesięcy przewagę stanowią krótkie pozycje, których liczba sukcesywnie się zwiększa. Do skrajnego pozycjonowania (z 2020 roku) jest jeszcze daleka droga, zatem istnieje przestrzeń do kontynuacji deprecjacji USD. 

Z technicznego punktu widzenia kluczowy na ten moment jest poziom 1,0930. Jego przełamanie otworzy drogę w kierunku 1,1150. Dalsze wzrosty głównej pary walutowej to wg mnie scenariusz bardziej realny.  Pamiętajmy jednak, że w tym tygodniu mamy również raport NFP, ADP, ISM dla przemysłu i usług, które mogą mieć większe znaczenie dla rynku niż sama decyzja Fed-u. 

Wykres EUR/USD, interwał dzienny, źródło: Oanda TMS Brokers

Zastrzeżenia prawne

Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
75% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.