Strategia tygodniowa: 26 X
USA: podsumowanie
Finalna debata Trump-Biden w porównaniu z pierwszą odbyła się w bardziej cywilizowanej atmosferze i z większym skupieniem na kwestiach merytorycznych, ale nie dostarczyła raczej nic, co mogłoby wpłynąć na zmianę poglądu wyborców. Pakiet fiskalny także był tematem, jednak ograniczony został tylko do oskarżeń Trumpa, że opóźnienie jest winą Demokratów z Izby Reprezentantów. Nic nie wspomniano o blokowaniu pakietu przez Republikanów z Senatu.
Oba indeksy PMI z przemysłu i usług USA wskazały na przyspieszenie ekspansji względem poprzedniego miesiąca, podkreślając silne podstawy gospodarki nim przyjdzie zmierzyć się z jesienną falą zachorowań na COVID-19.
Świat: podsumowanie
W październiku Composite PMI dla strefy euro spadł tylko do 49,4 z 50,4, nieco lepszy wynik od konsensus 49,2 i na pewno dużo lepszy niż dyskontował rynek w obliczu nasilenia oznak drugiej fali pandemii COVID-19 w Europie. Pozytywnie zaskakuje wskaźnik PMI z Niemiec dla sektora produkcyjnego (58,0 pkt.).
W Wlk. Brytanii zarówno indeks PMI dla przemysłu, jak i usług jest niższy niż we wrześniu, co jest zrozumiałe w obliczu silnego rozwoju pandemii w kraju – sytuacja jest poważniejsza niż w Eurolandzie. Jednak podobnie, jak na kontynencie, pogorszenie w indeksach jest względnie mniejsze, niż się obawiano.
Bieżący tydzień w USA
Jeśli nerwowość przed wyborami prezydenckimi nie będzie wspierać USD (poprzez redukcję pozycji w aktywach ryzykownych), to walucie mogą pomóc dane. Wstępny odczyt PKB za III kw. (czw) powinien potwierdzić silne odbicie gospodarki po lockdownie z II kw., wyraźnie lepsze niż pierwotnie zakładano. Dane podkreślą solidniejsze podstawy USA w porównaniu chociażby z Europą, nawet pomimo wyższych statyk zachorowań latem. Regionalne wskaźniki koniunktury (jak Chicago PMI – pt) mogą wskazywać na osłabienie tempa wzrostu w IV kw., ale ogólnie sytuacja w gospodarce USA nie wygląda niepokojąco. Innym pozytywnym znakiem będzie spodziewany wzrost indeksu nastrojów konsumentów (wt).
Bieżący tydzień na świecie
W Europie szaleje COVID-19 i ponad 20 krajów notuje rekordy liczby zakażeń. Wprowadzenie nowych restrykcji może być argumentem za pogorszeniem nastrojów i sprzedażą europejskich aktywów. Sytuacja zdrowotna prawdopodobnie przyćmi odczyty danych: Ifo (pon) i PKB (pt).
Rozmowy na temat brexitu maja być intensyfikowane z każdym dniem. Od szczytu UE z połowy października większość sygnałów ze strony kluczowych urzędników po obu stronach była pozytywna.
W Polsce na pierwszym planie pozostaną statystyki dotyczące się rozprzestrzeniani się COVID-19 i czy rządowe restrykcje skutecznie osłabią tempo przyrostu nowych zakażeń. Dla złotego ryzyka przeważają po negatywnej stronie.
Kurs EUR/PLN ustabilizował się w zakresie 4,56 – 4,59. Trzeba jednak pamiętać, że znajdujemy się w średnioterminowym trendzie wzrostowym i dlatego bardziej prawdopodobny jest atak na najbliższy opór w postaci psychologicznego poziomu 4,60 niż zejście na niższe poziomy. Pokonanie tego oporu skieruje uwagę rynku na tegoroczne maksimum czyli 4,6340. Od dołu wsparciem jest wspomniany poziom 4,56.
Kurs EUR/USD w ostatnich dniach pozostawał powyżej 1,18 co przy dość stabilnym kursie EUR/PLN uspokoiło również zmienność pary USD/PLN. Ostatni dni dpędziliśmy w trendzie bocznym i taki jest również obraz notowań tej pary w średnim terminie. Zbliżające się wybory w USA mogą jednak podbić tę zmienność co może spowodować albo atak na linie oporu przy 4, albo atak na linię wsparcia przy 3,82.
Funt pozostaje na łasce doniesień z obozów negocjatorów zaangażowanych w rozmowy UE-UK. Tak prawdopodobnie będzie również w najbliższych dniach i pozostaniemy świadkami sporej zmienności. Z technicznego punktu widzenia mamy do czynienia z lekkim trendem wzrostowym na parze GBP/PLN który odzwierciedla ufność rynku w pozytywny wynik rozmów. Najbliższym oporem jest 5,10 który jednak może być łatwo pokonany w przypadku znacznej zmiany notowań funta na rynku głównym.