Rekordy produkcji przemysłowej
Naturalnie sektor przemysłowy jest tym, który w okresie pandemii radzi sobie dobrze. Zastój w produkcji w minionym roku spowodował, że popyt na dobra jest realizowany z pewnym opóźnieniem. Z drugiej strony skumulowany popyt trafił na czas chronicznych niedoborów półproduktów i innych niezbędnych do produkcji finalnego dobra produktów. Skłania mnie to ku tezie, że w dużej części za obecne rekordy produkcji nie odpowiadają dobra finalne, a towary, które de facto są magazynowane jako zapasy. Firmy nauczone niedoborami z poprzednich miesięcy robią zapasy, które z jednej strony podbijają obecny odczyt, ale z drugiej budują solidną bazę pod hamowanie w kolejnych okresach.
W takim kontekście na poniedziałkowy odczyt patrzę z lekkim niepokojem, gdyż odczyt jest tak bardzo zaskakująco dobry, że aż rodzi wiele pytań o przyszłość. Z punktu widzenia inwestorów ma on niewielkie znaczenie. Zarównie WIG20, jak i złoty nie zareagowały na publikację. EUR/PLN oscyluje wokół 4,6390.