Raport rynkowy: Luty 2022
- Fed i dolar
Szef Rezerwy Federalnej zasygnalizował pod koniec stycznia możliwość szybszej podwyżki stóp procentowych. Podczas konferencji prasowej Powell podkreślił, że wysoka inflacja i dobra kondycja rynku pracy to czynniki, które dają „sporą” przestrzeń do wzrostu kosztu pieniądza. Dolar zyskał na wartości.
Główna para walutowa spadła z poziomu bliskiego 1,13 do 1,1210. Oznacza to, że kurs EUR/USD nieuchronnie zbliżył się do minimów z listopada 2021. W kolejnych dniach główna para walutowa znalazła się najniżej od 1,5 roku. Ze słów Powella można było wywnioskować, że Fed może podnieść stopy procentowe bardziej agresywnie, niż zakłada to rynek. Start cyklu w marcu stał się niemalże pewny. Rynek co prawda wiedział już o tym przed posiedzeniem FOMC, ale mimo to dolar zdołał zyskał na wartości. Pojawiły się stwierdzenia, że gospodarka nie potrzebuje już wsparcia a zmiana parametrów polityki monetarnej nie wpłynie negatywnie na silny rynek pracy. Powell nie zrażał się zmiennością na rynkach finansowych. Powiedział, że zacieśnianie warunków finansowych jest oczekiwanym rezultatem bardziej restrykcyjnej polityki Fed.
Można było zatem sądzić, że najbliższe zmiany parametrów polityki monetarnej mogą być silniejsze od tych sprzed kilku lat (wyższe jednorazowe zmiany lub większa częstotliwość). W późniejszych wypowiedziach członków FOMC (którzy mają prawo głosu) jasno zostało jednak zasygnalizowane, że ruch o 50 bps w marcu jest mało realny. Efektem tego było osłabienie dolara na ostatniej sesji stycznia i w pierwszych dniach lutego. Powell odniósł się również do danych makro i wskazał, że aktualne prognozy FOMC dotyczące bazowego wskaźnika PCE na koniec roku 2022 wynoszą 3 proc. ale istnieje ryzyko jego wzrostu. Przewodniczący zauważył również najwyższy od lat wzrost wynagrodzeń. Dopuszcza on również możliwość, że problemy w globalnym łańcuchu dostaw potrwają dłużej niż się tego oczekuje.
- Europejski Bank Centralny – przełomowy moment
Po zaskakująco wysokich odczytach inflacyjnych w styczniu (5,1 proc. strefa euro, 5,3 proc. Włochy, 3,3proc. Francja, 5,1 proc. Niemcy, 6,1 proc. Hiszpania) Europejski Bank Centralny nieco zaostrzył swoją retorykę i wkrótce podejmie działania normalizacyjne.
Co prawda na początku lutego instytucja nie zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych. Dała jednak kilka wskazówek, które można uznać za jastrzębie. Po pierwsze w marcu oficjalnie zostanie zakończony program PEPP. Ostatnie wskaźniki CPI okazały się być niespodziewanie wysokie i to zaniepokoiło wszystkich członków Rady EBC. Lagarde podczas konferencji prasowej wskazała, że inflacja będzie wyższa niż oczekiwano podczas poprzedniej projekcji. Prognozowana przez EBC inflacja na poziomie 4,1% w pierwszym kwartale stała się nieosiągalna już tylko z powodu wysokiej inflacji w styczniu; również w dalszej części tego roku dynamika wzrostu cen będzie prawdopodobnie znacznie wyższa niż wcześniej zakładał EBC.
EBC zaczyna być nieco bardziej restrykcyjny. W tym momencie bank nie oczekuje już, że ceny będą się obniżać w ciągu roku. Zdanie to zostało usunięte z części poświęconej ocenie inflacji. To w dużej mierze spowodowało umocnienie euro.
- Soja
Cena pod koniec stycznia oraz na początku lutego dynamicznie wzrosła. Notowania osiągnęły poziom 1560 amerykańskich centów za buszel – to najdrożej od 8 miesięcy. Oprócz czynników fundamentalnych, które wpłynęły w znacznym stopniu na wycenę, wzrosty były sugerowane już wcześniej przez formację podwójnego dołka. Czynnikami, które odpowiadają za wzrosty z ostatnich dni są prognozy zbiorów w Brazylii – największego producenta i eksportera soi na świecie. Zostały one wyraźnie obniżone.
- Pszenica
Cena pszenicy na CBOT po ustanowieniu 9 letniego rekordu (875 centów za buszel) uległa lekkiej redukcji na przełomie roku. Pszenica na Euronext w Paryżu podrożała w 2021 roku do poziomu 311 euro za tonę po czym widoczna była korekta. Aktualnie konflikt na linii Ukraina-Rosja podsyca obawy, że dostawy surowca z tych krajów mogą zostać zakłócone.
Od połowy stycznia pszenica na CBOT podrożała z 737 USd do 830 USd. Kontrakt CFD oparty o futures ponownie wędruje poniżej 800 USd za buszel. Silny wzrost cen, który obserwowaliśmy późną jesienią ubiegłego roku to efekt tego, że w ważnych krajach eksportujących surowiec (USA, Kanada, Rosja) zbiory były systematycznie korygowane w dół. Na rynku pogłębiał się deficyt podaży a prognozy dotyczące zapasów zostały również obniżane.
- Rynek akcji w Polsce
Ulegając globalnemu trendowi wszystkie główne indeksy GPW spadły w styczniu (najwięcej mWIG-40 -5,13 proc., najmniej WIG-20 (-3,36 proc.). Obserwowana również w USA większa słabość akcji małych spółek była widoczna w spadku sWIG-u poniżej poziomu grudniowego minimum, co nie nastąpiło w przypadku WIG-u 20. Na wykresie tego ostatniego mniej więcej w strefie 2000-2100 pkt. można umieścić 3 poważniej wyglądające linie wsparcia: poziomą reprezentującą przełamane w górę wiosną 2021 przedcovidowe wsparcie, dolne ograniczenie 2-letniego kanału trendu wzrostowego i dolnego ograniczenie kanału hipotetycznego trendu spadkowego rozpoczętego w październiku ub.r.
- Rynek akcji w USA
Dużą sensacją pierwszego miesiąca nowego roku była heroiczna walka Nasdaq Composite by nie ustanowić historycznego rekordu wielkości spadku w styczniu ustanowionego w styczniu 2008 (-9,89 proc.). Dzięki zrywowi w trakcie ostatnich 2 sesji miesiąca indeksowi udało się uniknąć wygenerowania takiego nieco złowróżbnego sygnału i ostatecznie Nasdaq Composite zakończył styczeń spadkiem o 9,49 proc.
- PLN - Trudny początek roku dla złotego
Styczeń okazał się być trudnym miesiącem dla złotego. Inflacja szybuje i choć RPP kontynuuje podnoszenie kosztu pieniądza, to realne stopy procentowe pozostają głęboko ujemne. W krótkim terminie ważniejsze z punktu widzenia inwestorów są czynniki geopolityczne i czysto polityczne, które nie faworyzują złotego.