Pracowite dni bankierów centralnych
Środowy, słaby rezultat raportu ADP przyćmiła wypowiedź wiceszefa Fed Claridy, który potwierdził jastrzębie tony, wcześniej sugerowane przez Wallera. O ile słowa Wallera przeszły przez rynek bez większego echa, o tyle Clarida to bankier „wagi ciężkiej” i jego wypowiedź nie mogła pozostać bez reakcji inwestorów. Dolar gwałtownie się umocnił i utrzymuje się w okolicy poziomów zamknięcia notowań ze środy. EUR/USD utrzymuje się przy 1,1835.
GBP/USD oscyluje wokół 1,39 w oczekiwaniu na decyzję Banku Anglii ws. poziomu stóp procentowych. Rynek oczekuje utrzymania głównej stopy procentowej na niezmieniony poziomie (0,1 proc.), jednak głosowanie w sprawie skali i tempa skupu aktywów może nie być jednomyślne. Za zmniejszeniem skali QE opowiadał się Saunders, który jednak uznawany jest za jednego z największych jastrzębi w BOE. Wydaje się, że Wielka Brytania ma za sobą szczyt fali zachorowań na COVID19 w wariancie „delta”, co powinno sprzyjać oczekiwaniom normalizacji polityki monetarnej, niemniej bardziej prawdopodobne wydaje się zachowanie nastawienia „wait and see”. Z tego powodu reakcja na umocnienie dolara w przypadku GBP/USD jest nieco mniejsza.
Przyglądając się walutom regionu należy zwrócić uwagę na koronę czeską. Konsensus rynkowy zakłada podwyżkę stóp o 25 pkt. bazowych, jednak rzeczywiste oczekiwania rynku wydają się być ustawione nieco wyżej, toteż należy uważać na reakcję kursu EUR/CZK w przypadku podwyżki „zgodnie z oczekiwaniami”. Komunikaty agencji prasowych odnoszą się bowiem do konsensusu, a nie rynkowej wyceny. Niemniej ważna będzie projekcja PKB publikowana przez bank centralny, która również może wpływać na decyzje monetarne.
Równie pracowicie (choć na łamach prasy) spędzają czas członkowie RPP. Obserwujemy zaniepokojenie inflacją, która osiągnęła 5 proc. r/r w lipcu i nawet najwięksi orędownicy braku zmian nie wykluczają stopniowej normalizacji przy spełnieniu pewnych warunków. Rynek wycenił początek zacieśniania, co skutkuje wyraźnym umocnieniem złotego względem głównych rywali. Na rynku złotego pojawił się kapitał spekulacyjny, który „gra” pod jastrzębi zwrot w RPP jeszcze w bieżącym roku. Pomimo to EUR/PLN oscyluje w środę przed południem wokół 4,5595 a kurs USD/PLN odbija do 3,8520.