Osłabienie dolara sprzyja ryzykownym walutom
W środę przedstawiciele Fed (Bostic, Kaplan), na kontrze do szefa Rezerwy Powell’a, stwierdzili, że normalizacja polityki może rozpocząć się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wypowiedzi nie wpłynęły jednak znacząco na notowania eurodolara, gdyż słowa prezesa Powell’a ważą więcej, a ten zapowiadał braku pośpiechu w zacieśnianiu polityki pieniężnej. Czwartek przynosi skromną deprecjację dolara z kursem EUR/USD na poziomie 1,1946. Umocnienie eurodolara sprzyja bardziej ryzykownym walutom.
Z poprawy nastrojów na rynkach bazowych korzysta złoty. Po stronie fundamentów niewiele się zmienia. W RPP wciąż dominują gołębie nastroje i wiele wskazuje na to, że Rada wytrzyma presję opinii, co oznaczałoby, że do końca roku parametry polityki pieniężnej nie ulegną zmianie. Wchodzimy w okres wakacyjny, a więc również mniejszej zmienności na rynkach finansowych, co oznacza, że kwestia normalizacji polityki nieco odsunie się w czasie. EUR/PLN utrzymuje się przy 4,5240, a kurs USD/PLN zawraca w okolice 3,7870. Niżej znajdują się również notowania GBP/PLN – 5,2740.
W regionie CEE nastroje są mieszane. Podwyżki stóp procentowych na Węgrzech oraz w Czechach zostały już wcześniej zdyskontowane i nie wywarły większego wpływu na rynek walutowy. EUR/CZK jest przyklejone do okolic 25,40, a notowani EUR/HUF znajduje się blisko 350 pkt.
Na moment nerwowo zrobiło się na rynku rubla. W środę media informowały o incydencie z udziałem rosyjskiego i brytyjskiego okrętu wojennego w okolicy Półwyspu Krymskiego. USD/RUB przejściowo wystrzelił w okolice 73 pkt., po czym redukcja krótki pozycji w rublu (oraz informacje o braku istotnych konsekwencji zajścia) sprowadziły notowania w okolice 72,30.