NFP: złe dane to dobre dane
Skalę zaskoczenia podkreśla fakt, że tylko 3 z 66 prognoz zgormadzonych przez Bloomberga było ustawionych niżej (mediana +50 tys.). Skromnym pocieszeniem jest rewizja w górę zatrudnienia za ostatnie dwa miesiące: o 135 tys.
Stopa bezrobocia pozostała bez zmian na 6,7 proc. (prog. 6,8 proc.).
Dane o zatrudnieniu, po uwzględnieniu rewizji, nie są bardzo złe, ale do optymistycznych też nie można ich zaliczyć. Potwierdzają, że rozwój pandemii COVID-19 w USA ponownie odciska swoje piętno na rynku pracy. Potwierdziły się wskazania z indeksu ISM dla usług, w którym subindeks zatrudnienia spadł poniżej 50 pkt. (wskazuje zmniejszenie się liczby miejsc pracy).
Jednak konsekwencje gorszej sytuacji na rynku pracy są neutralizowane przez nadzieje na większe wsparcie fiskalne ze strony kontrolowanego przez Demokratów Kongresu. Zatem złe dane, to dobre dane, bo oznaczają więcej pieniędzy fiskalnych trafiających na rynek.
Futures na S&P500 po wstępnym rozczarowaniu odbija w górę. USD traci na wartości, częściowo w tandemie z optymizmem związanym z większą stymulacją fiskalna. Częściowo też z powodu, że zahamowanie poprawy sytuacji na rynku pracy uciszy spekulacje o wcześniejszej normalizacji polityki Fed. EUR/USD odbija do 1,2280.