EMFX: mieszane nastroje przed NFP

EUR/USD cofa się w piątek poniżej 1,1810, co jest konsekwencją przede wszystkim jastrzębich głosów ze strony wiceszefa Fed Claridy. Więcej zmienności z pewnością przyniesie publikacja danych o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, jednak aby odwrócić trend umocnienia dolara potrzebny byłby znacząco niższy od konsensusu przyrost zatrudnienia. Silniejszy dolar i generalnie niższy apetyt na ryzyko w obliczu zapowiedzi szybszego zacieśniania monetarnego w USA nie sprzyja ryzykownym aktywom. W Europie Środkowo-Wschodniej mamy jednak do czynienia z rozdźwiękiem w wycenie walut, gdyż do głosu dochodzą lokalne czynniki.
Bardziej jastrzębie banki centralne na Węgrzech i w Czechach stanowią podporę dla tamtejszych walut. Kurs EUR/CZK utrzymuje się poniżej 25,40, a notowania EUR/HUF cofnęły się do 352,6 pkt. W obu krajach rozpoczął się proces wychodzenia z ultraluźnej polityki pieniężnej, a dokonane w ostatnich tygodniach podwyżki stóp procentowych stanowią początek całego cyklu. W takim otoczeniu waluty pozostają relatywnie odporne na zamieszania na rynkach bazowych.
Zupełnie inaczej jest w przypadku złotego. Wprawdzie w ostatnich dniach obserwowaliśmy próby zaostrzenia retoryki ze strony członków RPP, ale okres pozostawania ultragołębim zbiera swoje żniwo. Pomimo, iż część członków wypowiedział się w nieco bardziej jastrzębim (a może bardziej mniej gołębim) tonie, to należy pamiętać, że do listopadowych projekcji nie zapadną żadne ważne decyzje, a widziane niedawno poziomu poniżej 4,54 w przypadku EUR/PLN były atrakcyjne do sprzedaży złotego, co z pewnością zostało wykorzystane przez część importerów. Piątek przynosi wyraźne osłabienie złotego, który kwotowany jest następująco: 45525 względem euro, 3,8544 wobec dolara oraz 5,3640 w relacji do funta.