Dobre dane nie interesują rynku
Annualizowana dynamika PKB w 4Q20 wyniosła po rewizji 4,1 proc. kw/kw, co oznacza poprawę o 0,1 pkt. proc. względem wstępnego odczytu. Rewizja nie jest duża, toteż rynek przechodzi dość obojętnie obok odczytu.
Znacznie ciekawiej prezentują się dane o zasiłkach dla bezrobotnych. W ciągu tygodnia w USA złożono 730 tys. wniosków o zasiłek, co oznacza znaczącą poprawę względem poprzednich odczytów i wskazuje na skuteczność szczepień w procesie powrotu gospodarek do aktywności. Oczekuje się, że wraz z postępem w szczepieniach populacyjnych zmniejszać się będzie liczba wniosków nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Systematycznie zmniejsza się również liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku co również nastraja optymistycznie.
Dane z amerykańskiego rynku pracy, źródło: Bloomberg
Dynamicznie rosły również zamówienia na dobra trwała i właściwie to właśnie ten odczyt jest największym zaskoczeniem. W styczniu odnotowano wzrost zamówień o 3,4 proc. m/m, podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu jedynie o 1,1 proc. m/m. W górę zrewidowano również grudniowy odczyt, który ostatecznie wyniósł 1,2 proc. m/m wobec wstępnych danych na poziomie 0,5 proc. m/m.
Amerykańska gospodarka jest beneficjentem sprawnie postępującego procesu szczepień populacyjnych, co widać nie tylko w ankietach dot. koniunktury, ale także w twardych danych. Niemniej, jak zresztą podkreśla Fed, do pełnej aktywności jeszcze daleko, co nie stwarza ryzyka zacieśniania polityki pieniężnej w dającej się przewidzieć przyszłości. To właśnie na Fed oraz jego nastawienie do rynku długu patrzy teraz rynek i to kształtuje nastroje inwestorów.
Publikacje nie wywołały poruszenia na rynku. W dalszym ciągu dolar kontynuuje osłabienie. Nieco wyżej znalazły się jednak notowania kontraktów na amerykańskie indeksy. Start sesji na Wall Street zapowiada się jednak raczej niedźwiedzio.