Brexit: wyjście po australijsku?
Australia nie ma obecnie umowy o wolnym handlu z UE. W rzeczywistości, gdyby Wielka Brytania nie zawarła umowy o wolnym handlu z UE i zamiast tego wybrała rozwiązanie w stylu Australii, zasadniczo nie zawarłaby umowy i automatycznie przeszłaby na handel na warunkach Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Johnson dodał też, że UE nie jest chętna zaoferować Wielkiej Brytanii warunków podobnych, jak Kanadzie. Umowa handlowa UE z Kanadą usuwa większość, ale nie wszystkie, cła na towary będące przedmiotem handlu. Cła są utrzymane m.in. na drób, mięso i jajka.
Choć „styl australijski” brzmi intrygująco, w praktyce oznacza gotowość Johnsona do niezawiązywania żadnej umowy handlowej z UE. Umowa w formie braku umowy może być kolejnym blefem Johnsona i próba wywarcia nacisku na Brukselę, aby ostatecznie doszło do porozumienia. Na razie jednak odczytuje słowa premiera jako podnoszące ryzyko „no-deal” i dlatego funt traci. Pytaniem otwartym jest, na ile groźby Johnsona są wiarygodne?