W Stanach Zjednoczonych dynamika PKB była podobna jak na początku roku, przy dużej zmienności importu związanej z oczekiwanymi podwyżkami ceł. Inflacja w obu gospodarkach jest bliska celów EBC i Fed, przy czym inflacja bazowa utrzymuje się na wyższym poziomie niż wskaźnik ogólny. Ceny ropy chwilowo wzrosły wskutek napięć na Bliskim Wschodzie, jednak później spadły. W czerwcu Europejski Bank Centralny ponownie obniżył stopy procentowe, natomiast Fed pozostawił je bez zmian. W Polsce gospodarka rozwija się w umiarkowanym tempie.
W maju sprzedaż detaliczna wzrosła o 4.4% rok do roku, nieco powyżej oczekiwań, ale słabiej niż w kwietniu. Produkcja przemysłowa zwiększyła się o 3.9% r/r, poniżej prognoz, a budownictwo nadal notuje spadki. Wskaźnik PMI obniżył się w czerwcu, choć szacuje się, że tempo wzrostu PKB w drugim kwartale nieznacznie przyspieszyło. Według lipcowej projekcji PKB Polski w 2025 r. wzrośnie o 3.6%, po czym dynamika nieco osłabnie w kolejnych latach. Konsumpcja, mimo że stopniowo słabnie, pozostaje wspierana przez wysokie płace realne, a inwestycje mają silnie wzrosnąć w latach 2025–2026, by następnie wyhamować.
Sytuacja na rynku pracy pozostaje napięta – stopa bezrobocia jest bardzo niska, lecz w maju zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym. Dynamika płac wyhamowała do 8.4% r/r po silnym wzroście w kwietniu, a ankiety sugerują dalsze osłabienie presji płacowej.
Inflacja CPI w czerwcu wyniosła 4.1% r/r, niemal tyle samo co w maju, co oznacza spadek średniej kwartalnej z 4.9% w pierwszym kwartale do 4.1% w drugim. Na ceny konsumpcyjne wpływ mają przede wszystkim ceny regulowane i administrowane, podczas gdy presja popytowa jest ograniczona, a wskaźnik PPI utrzymuje się w strefie ujemnej. Lipcowa projekcja wskazuje, że inflacja w trzecim kwartale spadnie poniżej górnej granicy odchyleń od celu NBP, a większość członków Rady przewiduje powrót do celu inflacyjnego już w lipcu 2025 r. Do głównych ryzyk zaliczono politykę fiskalną, sytuację na rynku pracy, ceny energii i surowców, globalne procesy inflacyjne oraz regulacje unijne, w tym system ETS2. Zaznaczono również możliwość wzrostu CPI w czwartym kwartale w związku z potencjalnym uwolnieniem cen energii elektrycznej, choć ewentualne utrzymanie mechanizmu mrożenia cen pozwoliłoby utrzymać inflację w ryzach. W dłuższym horyzoncie inflacja bazowa powinna spadać dzięki wolniejszemu wzrostowi płac, ograniczonemu popytowi i umiarkowanym cenom importu.
Rada zwróciła uwagę na brak oznak zacieśnienia fiskalnego, mimo że deficyt sektora finansów publicznych w 2024 r. wyniósł 6.6% PKB, a Komisja Europejska prognozuje jego utrzymanie na poziomie 6.4% w 2025 r. Część członków wskazała, że krajowe wydatki zbrojeniowe mogą mieć charakter proinflacyjny, podczas gdy import uzbrojenia pozostaje neutralny dla inflacji.
W rezultacie RPP zdecydowała o obniżce stopy referencyjnej NBP o 0.25 pkt proc., do poziomu 5.00%. Stopa lombardowa została ustalona na 5.50%, depozytowa na 4.50%, redyskontowa na 5.05%, a dyskontowa na 5.10%. Większość członków Rady uzasadniła tę decyzję poprawą perspektyw inflacyjnych, jednak pojawiły się także głosy, że przy wciąż podwyższonej inflacji i wysokiej dynamice płac obecny poziom stóp procentowych może okazać się niewystarczający, aby zagwarantować trwały powrót inflacji do celu.